Problematyka kultury fizycznej na łamach „Ilustrowanego Kuriera Codziennego” w latach 1918–1939 charakteryzowała się ogromnym bogactwem formy i treści. w okresie i wojny światowej wiadomości sportowe, tak jak i pozostałe informacje z dziedziny kultury, ustąpiły miejsca sprawom doczesnym, egzystencjalnym. Wraz z odzyskaniem niepodległości kolumny dziennika zaczęły stopniowo zapełniać się relacjami z różnego rodzaju imprez i zawodów sportowych. w pierwszych latach odrodzonej Polski łamy „Ikaca” stały się kroniką powstawania struktur organizacyjnych narodowego sportu: związków, organizacji, klubów i towarzystw. w tym aspekcie pismo stanowi dziś cenne źródło dokumentacyjne dla współczesnych badaczy
W latach 1919–1926 dział sportowy pisma podlegał stopniowym, ale znaczącym przeobrażeniom. Począkowo tematykę kultury fizycznej reprezetowały głównie krótkie wiadomości z różnych dyscyplin sportu, które to wiadomości zamieszczano nieregularnie w stałych rubrykach: „Ze sportu” i „Kurier sportowy”. Przeważały w nich wyniki meczów piłkarskich i enigmatyczne sprawozdania z rozgrywanych zawodów. Z biegiem czasu zaczęły pojawiać się szersze informacje w coraz bardziej zróżnicowanej postaci – tak też w 30. rocznicę istnienia oddziału wioślarskiego krakowskiego „Sokoła” w piśmie ukazał się felieton sportowy[1].
Pierwsze istotne przeobrażenia w dziale sportowym dokonały się w 1922 r., gdy miejsce rubryki „Ze sportu” zajęła kolejna – „Kurier sportowy”. Zmiana tytułu nie miała wyłącznie charakteru kosmetycznego; towarzyszyło jej zwiększenie częstotliwości (w 1922 r. ukazywała się niemal codziennie) oraz powierzchni. Ta metamorfoza została niejako wymuszona faktem ukształtowania się struktur narodowego sportu. Sprzyjała jej także ilość wydarzeń sportowych. Rubrykę „Kurier sportowy” w kształcie z 1922 r. można też potraktować jako zapowiedź powołania dodatku sportowego, a w późniejszym czasie samoistnego pisma o tej tematyce.
Odrębne artykuły poświęcone problematyce sportowej, zamieszczane pośród innych informacji, należały jeszcze do rzadkości. Lecz na takie wyróżnienie zasługiwały już te o międzynarodowych sukcesach polskich reprezentantów, np. ekipy polskich oficerów z Henrykiem Dobrzańskim i Kazimierzem Szoslandem na czele, która wygrała konkurs hippiczny w Londynie (prestiżowy turniej „Horse Show” w hali londyńskiej Olimpii)[2].
Następny przełom w dziale sportowym dokonuje się w 1925 r., gdy obok tygodniowego, wtorkowego dodatku i stałej rubryki „Kurier sportowy” problematyka kultury fizycznej trafi a nierzadko na pierwsze strony dziennika. Zazwyczaj były to fotografie i ryciny, przedstawiające sportowców oraz sceny z zawodów, zaopatrzone w tytuł i krótką notkę. Trzeba przyznać, że redakcja bardzo starannie dokonywała wyboru materiału na pierwszą kolumnę swego pisma. Dominowały tutaj przeważnie sportowe ciekawostki, np. fotografie przedstawiające norweskiego księcia, Olafa, podczas zawodów w Oxfordzie, finał turnieju tenisowego o puchar Davisa, czy Wacława Badurskiego, kanoniera i słynnego w owym czasie siłacza. w ten sam sposób prezentowano także rzadkie, wręcz egzotyczne dyscypliny, np. wyścigi na łodziach z trzciny bambusowej lub naprawdę doniosłe wydarzenia ze świata sportu, jak międzynarodowe zawody żaglowców w Monaco czy zawody pływackie o Mistrzostwo Polski. z fascynacją pisano o paryskim sukcesie polskiego boksera wagi średniej, Wiktora Junoszy-Dąbrowskiego.
Sport i sportowcy byli też częstym tematem karykatur znanego grafika Antoniego Wasilewskiego, jednego z głównych ilustratorów „Ikaca”.
W latach 1927–1939 w dziale sportowym przeważały nadal bieżące informacje w postaci sprawozdań z imprez i zawodów sportowych, zamieszczanych w kolumnie „Kurier sportowy”. Jednak jej zawartość w tym czasie przedstawiała się wyjątkowo imponująco. Takiej ilości fotoreportaży, wywiadów i felietonów sportowych do tej pory w piśmie nie odnotowano. Na podkreślenie zasługuje fakt, że w przeciwieństwie do innych działów, np. filmowego czy kobiecego, problematyka sportowa nie tylko nie znikła z łamów gazety wraz z ukazaniem się dodatku tematycznego oraz samoistnego pisma „Raz, dwa, trzy”, ale nastąpił jej dalszy rozwój.
W 1927 r. czytelników „Kuriera” ekscytowały spektakularne wyczyny lotników i bicie przez nich rekordów w przelotach nad Atlantykiem. Nazwiska asów lotnictwa praktycznie nie schodziły z kolumn gazety. Ich osiągnięcia stawały się tematami dnia. Często też zamieszczano je na pierwszej stronie, ilustrowano fotografiami i mapami. Największego rozgłosu nabrały dokonania sławnego kapitana, Richarda Evelyna Byrda, autora pierwszego oficjalnego lotu pasażerskiego i pocztowego nad Oceanem Atlantyckim (Nowy Jork–Paryż).
Z wyjątkową dumą odnotowywano zwłaszcza sukcesy polskich asów lotnictwa, Zbigniewa Babińskiego (Paryż–Warszawa w 7 godzin i 10 minut bez lądowania) oraz Ludwika Idzikowskiego i Kazimierza Kubali.
Doniosłym wydarzeniem roku stało się 20-lecie Karpackiego Towarzystwa Narciarskiego we Lwowie. Przy tej okazji obszernie relacjonowano konkurs skoków narciarskich na skoczni na Zniesieniu. Artykuł dopełniała rycina przedstawiająca ten obiekt. w innym miejscu relacjonowano obrady II Polskiego Kongresu Sportowego w Warszawie.
Na początku 1928 r. informacje sportowe zdominowane zostały przez wiadomości z St. Moritz (Szwajcaria), miejsca zimowej Olimpiady. Cała Polska z entuzjazmem świętowała sukcesy Bronisława Czecha w biegu na 18 kilometrów. Przyglądano się także przygotowaniom Kubali i Idzikowskiego do lotu przez ocean (w samolocie „Marszałek Piłsudski”). z równym zainteresowaniem śledzono perypetie niemieckiej załogi samolotu „Bremen” oraz losy japońskiej wyprawy dookoła świata, śladami Juliusza Verne’a. Redakcja skrupulatnie uwieczniała kolejne podboje krainy wiecznych lodów, których bohaterami stali się: wspomniany już Richard Byrd (wyprawa na Biegun Południowy na statku „The City of New York”) i australijski lotnik, George Hubert Wilkins (przelot nad Biegunem Północnym).
Najważniejszymi wydarzeniami sportowymi 1929 r. były: międzynarodowe zawody narciarskie FIS w Zakopanem, katastrofa samolotu „Marszałek Piłsudski” (śmierć Ludwika Idzikowskiego, Kazimierz Kubala ciężko ranny), a także nowe rekordy: Louisa Bleriota, który w 12 minut pokonał Kanał La Manche oraz wyczyny załogi aeroplanu „Question Mark” (nowy rekord długości lotu). w 1930 r. bohaterami czytelników „Kuriera” stali się ponownie: komandor Byrd, lotnik Kinsford Smith i radiotelegrafista John Stannage, którzy w samolocie „Krzyż Południa” pokonali Atlantyk. Podziw budziła też zuchwała Amy Johnson, pierwsza kobieta pokonująca samotnie trasę z Londynu do Australii. Najwięcej emocji wywołał jednak sukces polskiego „asa asów”, pułkownika Jerzego Kossowskiego, zwycięzcy konkursu lotniczego w Bukareszcie. Jego triumf stał się jednocześnie sukcesem polskich konstruktorów samolotu PZL P 1/II. Lotnictwo „królowało” także w latach następnych. w 1931 r. odbył się w Krakowie i Krajowy Meeting Lotniczy. Popularność tego sportu zwiększały informacje o wciąż nowych dokonaniach, np. o przelocie bezsilnikowym samolotem nad Kanałem La Manche czy przygotowaniach 26-letniej amerykanki, Laury Ingalls, do pokonania Atlantyku (specjalny wywiad dla „IKC”)[3]. Największe zainteresowanie wywołała jednak wyprawa lotnicza dookoła Afryki kapitana Stanisława Skarżyńskiego. w dzienniku ukazywały się obszerne relacje z poszczególnych etapów przelotu, a po jego zakończeniu – cykliczne wspomnienia bohatera pt. Polski samolot nad Afryką.
Poza lotniczymi podbojami interesowano się również m.in.: biciem rekordów szybkości na motocyklu, w samochodzie czy podczas wyścigu samochodu i motocykla z samolotem. Doniesienia sportowe z tego okresu najlepiej oddaje tytuł jednego z artykułów: Szybciej! szybciej![4]. Relacjonowano też największą imprezę samochodową w Polsce, rajd na trasie Zakopane–Morskie Oko. Niezmiennym powodzeniem cieszyły się również sporty zimowe. w sezonie zimowym relacje z Zakopanego i Krynicy często gościły na łamach pisma. Odnotowano na przykład Mistrzostwa Świata w hokeju (Krynica 1931) czy konkursy jazdy figurowej na lodzie w Krynicy. W 1932 r. odbyły się III Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Lake Placid. „Ikac” szeroko informował o ich przebiegu. Szczególną uwagę skupił na polskiej reprezentacji hokejowej. Dużo miejsca poświęcono także entuzjastycznemu przyjęciu Polaków przez amerykańską Polonię. Nadal wiele miejsca zajmowały próby przelotów nad Atlantykiem, np. Amelii Earhart. Wszystkie te wydarzenia pozostały jednak w cieniu zwycięstwa Franciszka Żwirki i Stanisława Wigury w Challange’u (1932 r.), a następnie ich tragicznej śmierci.
W 1933 r. stała rubryka „Kurier Sportowy” rozrosła się do całostronicowego przeglądu aktualności sportowych ilustrowanych fotografiami. Pojawiły się w niej obszerne sprawozdania i reportaże, m.in. z Międzynarodowego Turnieju Hokejowego w Krynicy czy zawodów konnych w Zakopanem (o nagrodę „IKC”). Wiele emocji i protestów, nie tylko w świecie sportu, wywołała decyzja MKOL-u o przyznaniu prawa organizacji XI Olimpiady stolicy hitlerowskich Niemiec. Konsekwentnie informowano o kolejnych laurach polskich lotników: Zofi i Mikulskiej (I miejsce w Okrężnym Locie Lombardzkim), Stanisława Skarżyńskiego (samotny przelot przez Atlantyk) i Jerzego Bajana (zwycięzca w międzynarodowym zlocie gwieździstym do Wiednia).
„Ilustrowany Kurier Codzienny” był pierwszym pismem ujawniającym szczegóły trzeciego lotu do stratosfery. Zamieścił też wywiad z Paulem Kipferem, asystentem słynnego prof. Auguste’a Piccarda[5]. Specjalnie dla czytelników „Ikaca” swe przeżycia z polskiej ekspedycji polarnej opisywał jej uczestnik, Stanisław Siedlecki[6].
Rok 1934 był pasmem triumfów polskich sportowców. Głośnym echem odbiło się zwycięstwo naszej ekipy w zawodach balonowych o Puchar Gordona Bennetta (Franciszek Hynek i Władysław Pomaski w balonie „Kościuszko” oraz Zbigniew Burzyński w balonie „Warszawa”). Informowano także o sukcesie Janusza Kupodczas Mistrzostw Europy w lekkoatletyce oraz o wyprawie polskich alpinistów w góry Wysokiego Atlasu. Rekordy popularności wciąż biły jednak wyczyny lotników – tym razem Jerzego Bajana i Stanisława Płonczyńskiego, zwycięzców Challenge’u 1934. Ich portrety dostały się na pierwszą stronę „Ikaca”. Podobnie było w roku następnym, gdy Z. Burzyński i W. Wysocki zdobyli na stałe dla Polski Puchar Gordona Benneta.
Wydarzeniem 1936 r. w świecie sportu okazała się XI Olimpiada w Berlinie. Na ten czas rubryka, a właściwie cały „Kurier sportowy” przybrał tytuł „Kurier olimpijski”. w wiadomościach z Igrzysk Olimpijskich najwięcej uwagi poświęcono sukcesom Stanisławy Walasiewiczówny i Józefa Noji.
Mniej emocji niż przed laty wywoływały próby bicia rekordów w lotnictwie. Do najsłynniejszych należał lot sowieckiego pilota, Zygmunta Lewoniewskiego, na trasie Ameryka–Moskwa (przez Biegun Północny). Do kolejnych, spektakularnych wyczynów dochodzi rok później, m.in.: wyścigi na trasie: Istres–Damaszek–Paryż, nowa próba przelotu Lindbergha z Anglii do Egiptu czy samotny lot Maryse Bastie (Paryż–Dakar). z uwagą przyglądano się także startowi Hynka, Burzyńskiego i Janusza w zawodach o puchar Gordona Bennetta. Sukcesem zakończyła się wyprawa w Andy Justyna Wojsznisa, Stefana Osieckiego, Jana Szczepańskiego i Witolda Paryskiego.
W 1938 r. na pierwsze strony dziennika trafi ła wiadomość o następnym polskim triumfi e w zawodach Gordona Bennetta. Dużo miejsca poświęcono wizycie w Warszawie słynnego amerykańskiego asa lotnictwa, Charlesa Lindbergha.
Tematyka sportowa pojawiała się również poza „Kurierem sportowym” i pierwszymi stronami pisma, np., gdy pisano o karierze słynnego zapaśnika, Władysława Taluna[7] czy o baronie Piotrze de Coubertin, twórcy nowożytnych igrzysk olimpijskich[8].
W 1939 r., wobec natłoku informacji politycznych, problematyka sportowa została ograniczona do kolumny „Kurier sportowy” i dodatku tygodniowego. Na „czołówkę” trafiały jedynie doniesienia z najważniejszego wydarzenia w polskim sporcie, tj. zawodów FIS w Zakopanem oraz wiadomość o triumfach polskich sportowców, Andrzeja Marusarza i Jana Kuli.
Powyższa, krótka charakterystyka nie wyczerpuje tematu. Zachęcam więc do lektury drugiej części, poświęconej roli koncernu i jego właściciela, Mariana Dąbrowskiego w promowaniu kultury fizycznej.
Adam Bańdo
1 Felieton sportowy. Pod biało-błękitną banderą. „IKC” nr 265 z 30 IX 1921 r. ↑
2 Sukcesy polskich oficerów... „IKC” nr 185 z 8 VII 1925 r. ↑
3 Kobieta, która pragnie przelecieć przez Atlantyk. „IKC” nr 239 z 30 VIII 1931 r. ↑
4 „IKC” nr 10 z 10 i 1931 r. ↑
5 Jak się odbędzie trzeci lot do stratosfery? „IKC” nr 1 z 1 i 1933 r. ↑
6 Trzech z Wyspy Niedźwiedziej. „IKC” nr 40 z 9 II 1933 r. ↑
7 Blaski i cienie kariery zapaśniczej. „IKC” nr 242 z 2 IX 1938 r. ↑
8 Serce twórcy olimpiady spoczęło na Olimpie. „IKC” nr 90 z 31 III 1938 r. ↑