x

Rychu Peja SoLUfka - "Styl Życia G'N.O.J.A"

Peja to autor chyba największego komercyjnego sukcesu w polskim rapie w XXI wieku. Dzięki hitowej Głuchej Nocy sprzedał ponad 100 tysięcy sztuk Na Legalu. Wróć... Nie Peja, a Slums Attack, bowiem poznański MC wydawał do tej pory wszystko razem z DJ-em Decksem pod szyldem SLU.

Teraz zdecydował się wypuścić pierwszy album sygnowany w pełni jako solo. Dokładniej jako Rychu Peja SoLUfka. Czy Styl Życia G'N.O.J.A., razem z nową nomenklaturą, przynosi odświeżenie w znajdującym się ostatnio w okresie stagnacji rapie Rycha? O tym w recenzji.

Od razu rzuca się w ucho, że związane z solówką rozszerzenie grupy producentów przyniosło bardzo dobry efekt. Bity są dopracowane i bardzo różnorodne. Magiera przynosi porcję ulicznych, klimatycznych, nowojorskich brzmień, Brahu dawkę pulsującego westcoastu, Zelo crunku, Julek minimalistycznego południa a Sqra gangsterkę ala NWA jak i lekkie, bujające bangery. Szczególnie podoba mi się produkcja członka ZPTU, który rzucił kilka zróżnicowanych, ale fajnie brzmiących podkładów (kozackie All Inclusive!) Wypada zgodzić się też ze słowami rapera, który w książeczce dziękuje Magierze za "odmienienie oblicza albumu". Bowiem zestaw samej syntetyki prezentowałby się dużo gorzej i mniej nastrojowo. A tak wszystko komponuje się bardzo fajnie i daje Peji duże pole do popisu w różnych klimatach i stylistyce.

I tak rzeczywiście jest. Rychu ujawnia swoje różne twarze. Z jednej strony jest to chłopak z ulicy, która dała mu prawdziwą szkołę życia. Opisuje życie na Jeżycach prosto, bezpośrednio i nie przebierając w środkach. Jednak słyszymy też opowieści człowieka, któremu udało się osiągnąć coś więcej i zaznać życia z górnej półki. Są więc teksty o imprezach, drogich trunkach i braniu z życia garściami. Peja określa się też "najbardziej zarobionym raperem III RP". Usłyszymy jednak również refleksje nad własnym życiem i tym, co zmieniło się w nim w związku ze sławą i kasą (Moralniak). Dostaje się też, zgodnie z tradycją, hejterom i sprzedajnym MC. Całość uzupełniają specyficznie miłosne treści, czyli mieszanka erotyki z wyznaniami uczuć, ukazująca zarazem zagubienie po rozstaniu ze "Słodką De" (potwierdzone jeszcze w książeczce do płyty).

Jeśli chodzi o stronę liryczną, nadal nie słyszymy głębokich alegorii i taktycznych uników, a raczej proste, celne ciosy w szczękę. Ale ciężko było spodziewać się czegoś innego. Nie ma też wyraźnego progresu w kwestii rapu i nawijki, jedynie flow stało się trochę bardziej różnorodne. Schematyczność tematyki nadal się pojawia, ale jest mniej dostrzegalna niż ostatnio i całości słucha się lepiej. Wciąż głównym atutem jest mnogość przeżyć, bezpośredniość, charyzma i doświadczenie. Słyszalne jest także dopracowanie płyty, która prezentuje się dużo lepiej od ostatnich wydawnictw. Ciekawie prezentują się również goście. Bardzo zaskakuje Kaczor, który przewija dużo lepiej, płynniej i pewniej niż zazwyczaj, a lepszej jego zwrotki niż druga w Szkole Życia jeszcze nie słyszałem. Luźnym stylem dobrze wpasowuje się Brahu a Sandra ubarwia numery wokalem.

Podsumowując, jak na dzisiejsze warunki Peja z pewnością nie jest raperem wybitnym. Ale nadal potrafi przyciągnąć prostotą, bezpośredniością i "jajami". Do tego widać, że solowy projekt przyniósł mu dawkę świeżości. Zarówno ze strony bardzo dopracowanych i zróżnicowanych bitów jak i tekstów, które są mniej wtórne i bardziej dopracowane niż ostatnio. W efekcie otrzymujemy najlepsze wydawnictwo od czasu Na Legalu, zasługujące na szkolną czwóreczkę.


Komentarze użytkowników(1 of 1)

Dodaj komentarze

Prosimy o zamieszczanie komentarzy związanych z tematem bloga. Adresy mailowe nie bedą wyświetlane, ich podanie jest jednak konieczne, by zatwierdzić komentarz.

Po wpisaniu imienia i adresu mailowego, otrzymasz od nas link potwierdzający zamieszczenie komentarza oraz hasło. Aby zamieścić kolejny komentarz wykorzystaj otrzymane hasło.

Aby utworzyć stały link wystarczy wpisać adres URL (wraz z http://) lub adres mailowy, a my stworzymy go dla Ciebie. W swoim komentarzu możesz zamieścić maksymalnie 3 stałe linki. Znaki nowej linii i akapitu są automatycznie tłumaczone na znaczniki - nie musisz więc używać znaczników w komentarzu.

Nowi użytkownicy

Obecnie zalogowani

Reklama

Artysta tygodnia

Zeus

NASI BLOGGERZY

  • Mateusz Natali Mateusz Natali
    Młody, uzależniony od pasji. Nałogowo pali mikrofony, chłonie dożylnie rap od boombapu po południe.
  • Robert Inglot Robert Inglot
    Kolekcjoner dobrych melodii i niebanalnych brzmień. Dźwięki durne i wtórne omija szerokim łukiem.
  • Daniel Wardzinski Daniel Wardzinski
    Fanatyk i fundamentalista. Bardzo niebezpieczny dla społeczeństwa. Za generalizowanie i stereotypy przegryza tętnice.

Galerie

GALERIE

Amy Winehouse
The Roots, Warszawa 28.11.08
Lil' Jon
Apocalyptica- koncert
Battles na FNM
Jamie Lidell na FNM
The Heavy na FNM
Dick4Dick na FNM
Flykkiller na FNM
Maximo Park
Editors
Live concerts
Pics of the week
Coldplay
The Strokes

 

BLOG ROLL

AOL Music