Albo Start albo ekstraliga - rozmowa z Kacprem Gomólskim, zawodnikiem Startu Gniezno
autor: Mateusz Klejborowski, 2010-11-02, 13:06, źródło: inf. własna
skomentuj   komentarze (43)   drukuj artykuł        
Do meczu ze Speedway Miszkolc w Gnieźnie (3.06), Kacper Gomólski miał na swoim koncie jedynie dwa punkty zdobyte w czterech potyczkach ligowych! I prawdopodobnie to spotkanie, w którym jego plecy oglądał m.in. były uczestnik cyklu Grand Prix - Scott Nicholls, pozwoliło siedemnastolatkowi uwierzyć we własne umiejętności.
Od tego momentu forma Kacpra Gomólskiego szła w górę w niewiarygodnym tempie. Zaczął zdobywać sporo punktów dla Startu Gniezno w lidze, a ponadto osiągnął kilka spektakularnych sukcesów na innych frontach. Największe to bez wątpienia triumf z reprezentacją Polski w Drużynowych Mistrzostwach Europy Juniorów i brązowy medal Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. Osiągnięcia z drugiej części sezonu i zmiany w regulaminie ekstraligi dotyczące liczby polskich juniorów sprawiły, że aktualnie siedemnastolatkiem interesują się najlepsze kluby w Polsce! Kibiców z Gniezna frapuje czy wychowany w ich klubie junior zostanie, czy może skusi się na starty w najlepszej lidze świata.

Mateusz Klejborowski: Trzecie miejsce Startu Gniezno to sukces czy porażka?

- Myślę, że jako drużyna pokazaliśmy się z dobrej strony. Wygraliśmy większość meczów u siebie. Do tego dołożyliśmy zwycięstwa na wyjazdach. Sezon możemy zaliczyć do udanych, chociaż ciągle mam w głowie nasz mecz w Gdańsku. Gdybyśmy tam ugrali co najmniej remis, to walczylibyśmy o ekstraligę!

Z Gniezna komplet punktów wywiózł jedynie zespół z Rzeszowa, ale tylko jeden raz, bo w rewanżu to wy byliście lepsi...

- Niby wszyscy wiedzą, że mamy twardy tor, ale jakoś nikt nie umie sobie na nim poradzić. Rzeszowianom udało się tylko jeden raz, głównie przez to, że przez opady nie mogliśmy przygotować toru typowo pod nas. Szczerze mówiąc, to nie wiem, dlaczego inny zespoły mają u nas takie problemy. To jednak nie mój kłopot. Nasze motocykle są ustawione na beton.


Kacper Gomólski przed Lee Richardsonem

W tym sezonie w końcu odczarowaliście tory rywali. Kibice długo czekali na kolejne zwycięstwo Startu na wyjeździe, a przypomnę, że doszło do tego dokładnie 9 maja podczas meczu w Grudziądzu.

- To ważne, że zaczęliśmy wygrywać na wyjazdach. Gdyby nie punkty zdobyte w Grudziądzu czy Rybniku, to pewnie nie zdołalibyśmy awansować do pierwszej czwórki. Ja mam satysfakcję, że do każdej wygranej na wyjeździe, poza meczem w Daugavpils, kiedy byłem kontuzjowany, dołożyłem swoją małą cegiełkę. Okazało się, że jeden zdobyty przeze mnie punkt w Grudziądzu był punktem na wagę zwycięstwa (śmiech).

Najprzyjemniejszy moment związany z tym sezonem? Chciałbym zaznaczyć, że mam na myśli jedynie zmagania w lidze.

- Zdecydowanie drugi mecz z Marmą Rzeszów w Gnieźnie. Nie dość, że zrewanżowaliśmy się gościom, to jeszcze przedłużyliśmy nasze nadzieje na baraż.

A jeśli chodzi o wspomniane baraże. Ile było w waszych zapowiedziach kurtuazji, a ile faktycznej chęci osiągnięcia z zespołem czegoś wielkiego?

- Nie mieliśmy żadnych obaw, interesował nas baraż! Jaki sens miałoby celowe odpuszczenie rywalizacji, skoro każdy z nas marzy o ekstralidze? Przed meczem w Gdańsku wiedzieliśmy, co musimy zrobić, żeby znaleźć się w barażu. Jasne było, że o wszystkim zadecyduje forma dnia. No i niestety polegliśmy. Każdy próbował walczyć, dawał z siebie wszystko. Niestety taki jest sport. Momentami bardzo brutalny. Adrian (Gomólski) w pierwszym biegu miał taśmę, potem dostał tylko jedną szansę. Mirek (Jabłoński) i Krzysztof (Jabłoński) mieli problemy ze sprzętem. Złośliwość rzeczy martwych. W sporcie jest jak w życiu. Jak czegoś chcesz bardzo mocno, to zazwyczaj wszystko układa się dokładnie odwrotnie. W Gdańsku zapunktowało tylko czterech zawodników. To było zdecydowanie za mało, żeby wywieźć stamtąd przynajmniej remis.


"Gomóła" w pogoni za Joonasem Kylmaekorpim

Ty zdobyłeś siedem punktów, ale tylko dwa ostatnie biegi były takie, do jakich nas w tym sezonie przyzwyczaiłeś. Dlaczego motocykle dopasowaliście tak późno?

- W pierwszym biegu kompletnie nie trafiliśmy z przełożeniami. Na następny wyścig wziąłem drugi motocykl. Niby było lepiej, ale ciągle nie tak, jak oczekiwaliśmy. Do tego miałem problemy z goglami, przez co dwa ostatnie okrążenia pokonywałem bez nich. Wszystko zagrało tak jak powinno dopiero w wyścigach nominowanych. Szczególnie zadowolony byłem z czternastego biegu, który wygrałem. W kolejnym źle rozegrałem pierwszy łuk i byłem drugi. Być może gdyby trener postawił na mnie wcześniej, to ten wynik byłby jeszcze lepszy. Dziś są to jednak tylko spekulacje, przypuszczenia pozbawione sensu.

Patrząc na twoje wyniki, zastanawiające jest, dlaczego forma przyszła dopiero w drugiej części sezonu. Punktem zwrotnym było spotkanie ze Speedway Miszkolc, kiedy pokonałeś m.in. doświadczonego Scotta Nichollsa.

- Uważam, że to wynikało z małej ilości jazdy. Od połowy sezonu jeździłem praktycznie z zawodów na zawody. W tygodniu miałem turnieje dla juniorów, do tego normalne treningi z zespołem. Po jednym udanym meczu uwierzyłem w siebie i zacząłem jechać tak, jak należy. Nie miało dla mnie znaczenia czy spotkanie jest w Gnieźnie, czy na wyjeździe. Punktowałem wszędzie, bez względu na warunki.

W trakcie tej nieudanej części sezonu, pojawiły się nawet głosy, żeby zastąpić ciebie innym z juniorów Startu.

- Nie radziłem sobie w meczach, to fakt. Ale na treningach wygrywałem z kolegami z drużyny, więc widocznie trener uznał, że zasługuję na miejsce w składzie.

Miniony sezon to jednak nie tylko liga, ale też sukcesy w zawodach innej rangi. Trener Marek Cieślak powołał cię do młodzieżowej reprezentacji Polski, w której barwach zostałeś Drużynowym Mistrzem Europy do lat 19.

- Występy w kadrze to dla mnie ogromna satysfakcja i powód do dumy. Cieszę się, że szkoleniowiec postawił akurat na mnie. Myślę, że nie zawiódł się. W finale w Divisovie zdobyłem komplet punktów, mimo że jeździłem tam pierwszy raz w życiu. Żałuję tylko, że trener nie powołał mnie do kadry na finał Drużynowych Mistrzostw Świata Juniorów. Postawił na innych - trudno. Będę walczył o jego zaufanie w kolejnych latach!


Plecy siedemnastolatka oglądali m.in. liderzy Skorpionów

Później przyszedł nieoczekiwany sukces w postaci brązowego medalu Młodzieżowych Indywidualnych Mistrzostw Polski. Chyba mało kto wierzył, że staniesz na podium. Sam widziałem ciebie w czołowej piątce, może czwórce. Twój medal wielu, także mi, sprawił sporo radości!

- Dziękuję (uśmiech). Szczerze mówiąc, to jechałem do Torunia z zamiarem wywalczenia miejsca w pierwszej piątce. Realnie oceniałem swoje możliwości. Przede wszystkim do momentu finału, w Toruniu jeździłem tylko raz w życiu, więc miejscowy tor nie mógł być moim atutem. Przed zawodami zrobiłem kapitalny remont silnika, który sprawdzałem dzień wcześniej na treningu w Gnieźnie. Muszę przyznać, że spisywał się wyśmienicie. Wszystko mi pasowało, wygrywałem starty i pędziłem do przodu. Aż do feralnego dziewiętnastego biegu...

No właśnie. Przez chwilę byłeś mistrzem Polski...

- Pewnie przez jakieś dziesięć sekund (śmiech). Wpadłem w koleiny, które dotąd były moim sprzymierzeńcem. Przyciągnąłem motocykl do siebie, ale na nic się to zdało. Uderzyłem w bandę. Tak skończyły się moje marzenia o złocie. Najwyraźniej tak miało być. Mimo że brązowy medal to mój sukces, to jednak pozostał niedosyt.


Najlepsza trójka MIMP. Kacper Gomólski (pierwszy z prawej) "tylko" z brązowym medalem

Zupełnie nie wyszedł ci za to finał Indywidualnych Mistrzostw Europy w chorwackim Gorican. Tam zająłeś miejsce pod koniec stawki.

- Założenia były inne. Chciałem być minimum w pierwszej ósemce. Nie poradziłem sobie z nowymi tłumikami, byłem wolny, do tego przegrywałem starty. Przed zawodami rozleciał mi się jeden silnik, który być może pasowałby akurat na tamten tor. Za rok spróbuję poprawić wynik z Gorican.

Do tego sezonu mówiło się o tobie, że jesteś zawodnikiem walecznym. Natomiast twoim mankamentem były starty. Ostatnie miesiące pokazały, że znacznie poprawiłeś także ten element żużlowego rzemiosła...

- Wiem jakie są moje słabe strony i ciągle nad nimi pracuję. Chcę być zawodnikiem kompletnym. Zawsze zazdrościłem mojemu bratu - Adrianowi - startów. On ten element opanował do perfekcji. Ja cały czas nad nim pracuję. Myślę, że pod koniec sezonu nie było źle, ale ciągle nie jest tak, jakbym chciał.

Koniec sezonu sprawia, że nie unikniemy pytania: co dalej?

- Na chwilę obecną mogę powiedzieć tyle, że jeśli zostanę w pierwszej lidze, to tylko w Gnieźnie. Innej opcji nie biorę pod uwagę. Natomiast czy będzie to Start czy ekstraliga - nie wiem. Ekstraliga kusi, tym bardziej, że lubię wyzwania. Chcę być coraz lepszym żużlowcem, a nie da się tego osiągnąć bez stałego kontaktu z najlepszymi na świecie. Na razie nic nie jest przesądzone. Wspólnie z tatą musimy rozważyć wszystkie za i przeciw. Na pewno nie jest tak, że chcę odejść z Gniezna za wszelką cenę. Powtarzam, jeśli wybiorę pierwszą ligę, to na pewno będzie to Start! Nowy kontrakt chciałbym podpisać na początku grudnia, więc wtedy wszystko będzie jasne.


Gomólski w barwach młodzieżowej reprezentacji Polski

Planujesz starty za granicą?

- Tak. W tym roku dzięki Adrianowi pokazałem się w Niemczech i już teraz mam zaproszenia na dwa turnieje, które zostaną rozegrane w nowym sezonie. Być może uda mi się też podpisać kontrakt z jednym z klubów Bundesligi. Ponadto planuję starty w pierwszej lidze w Szwecji.

Chciałbyś coś dodać?

- Przede wszystkim chciałbym podziękować moim rodzicom i bratu, że jakoś ze mną wytrzymują (śmiech). Ponadto dziękuję też sponsorom, bez pomocy których nie mógłbym osiągnąć tego, co osiągnąłem. Mam tu na myśli Andrzeja Hurysza z firmy Oskar, Krzysztofa i Annę Grenda, Piotra Bartza, firmy Woker oraz Pralbiel. Ponadto nie mogę nie wspomnieć o osobach z naszego teamu: Mariuszu Świdzińskim, Grzegorzu Kukawie, Łukaszu Związko i Mateuszu Klejborowskim. Zawsze mogłem też liczyć na pomoc Sławka Dudka. Ale żeby nie było wątpliwości, chodzi o mojego wujka, a nie o tatę Patryka Dudka (śmiech).
skomentuj   komentarze (43)   drukuj artykuł        
Twój komentarz:


Podpis:
Email:   
              (oba pola wymagane, email nie będzie publikowany)
wasze komentarze (43)

K.

2010-11-03 16:38:24

Z tego co wiem to nie jest ważne jak zaczyna ale jak kończy a on koniec sezonu miał wysmienity...:P:)


lemon

2010-11-03 13:46:50

do daras a chocby pierwszy z brzegu wegrzyk? pamietasz co robil w elidze jak wymiatal?? z rkm poszedl do wroclawia!!ale czego wy ludzie bronicie ? jak bedzie chcial zostac to zostanie to jego decyzja a nie was kibicow!!kazdy z was gdyby mial lepsza oferte pracy to poszedl by bez zastanowienia i nikt by sie nie zastanawial !!nastepny wychowanek oskar ?? uwazam go za rozwojowego zawodnika aleeee powinien odejsc do 2 ligi zeby jezdzic i moc zarabiac !!! tu nie chodzi o to ze ktos da wiecej tylko o to ze ten inny klub bedzie placil za prace wykonana na torze!!start nie placi zawodnika od maja i szantazuja kazdego ze splaca troche dlugu teraz alee tylko w wypadku gdy zawodnik podpisze umowe na przyszly sezon !!! to jest fear zachowanie ???? kpina prezesie !!!


Poznań

2010-11-03 08:45:13

Podoba mi się postawa tego chłopaka. Lojalność to ważna rzecz. Pozdrowienia dla Startu!


xoxo

2010-11-03 08:07:57

Kacper nie potrzebuję wiernych kibiców, mu głowie tylko wierne fanki.. niech ucieka jak najdalej Gniezna, może blask gwiazdki zgaśnie gdy oczy się otworzą i zobaczy i ciężkiej pracy go czeka.. bo kasa to niestety nie wszystko.


rafi_krn

2010-11-03 07:22:33

Damian Adamczak z Bydzi tez bedzie wymiatał z rok dwa


rafi_krn

2010-11-03 07:16:08

Mateusz Łukaszewski z Leszna rocznik 1992. Mozna go kupic do Rzeszowa za Kreta..


koziolZG

2010-11-03 01:56:08

znajomy widzial go rozmawiajacego z dowhanem i zytem w knajpie na trasie w okolicach poznania. nie powiem przydalby sie w falubazie ten zawodnik ;)


daras

2010-11-03 01:15:17

DO LEMON-Powiedz mi kolego,który zawodnik w wieku 17 lat,czy 18 jak przeszedł do wyższej ligi się rozwinął? Bo ja jakoś nie pamiętam.


do lemon

2010-11-02 22:17:48

co misiu - żal,że w Gnieźnie wychowaliśmy sobie utalentowanego zawodnika? Mamy jeszcze jednego - ciekawe co w tym temacie osiągnął Twój klub? Co do Kacpra, to z jednej strony kolejny sezon w Gnieźnie dobrze by mu zrobił. Z drugiej strony z kolei w e-lidze będzie miał większą kasę na sprzęt oraz zagwarantowane 3 straty w meczu. Na pewno na tym nie straci.


do kibic stali

2010-11-02 22:10:30

w Rzeszowie w rundzie finałowej zrobił na kopie 7+3. Tylko nie kompromituj się po raz kolejny pisząc, że zrobiliście pod nas twardy tor.


lemon

2010-11-02 21:52:34

Kacper uciekaj z tego beznadziejnego amatorskiego klubu..kolego daras jak kacper chce sie rozwinac to trzeba stad uciekac bo to zostanie takim zawodnikiem jak adrian teraz!! kazdy chce jezdzic i zarabiac pieniadze w tym sporcie nie ma sentymentow trzeba kuc zelazo dopuki jest gorace!!!


stalowiec

2010-11-02 21:04:49

Jakich wiernch kibiców przez pół sezonu na niego gwizdaliście co jest już kompletną głupotą gwizdać wogóle na kogoś zwłaszcza na swojego. Więc nie pitolcie ze wierni kibice bo byli wierni ale dopiero jak dobrze jechał


do stalowcow

2010-11-02 20:56:18

Wynik z Poznania? Wtedy w Gnieznie tez zrobil 0-1 w meczach z Wybrzezem, 1 na betonie w Grudziadzu. Po prostu poczatek sezonu mial beznadziejny.


Do Start Gniezno

2010-11-02 19:41:09

i to jest właśnie rozumowanie kibiców gniezna...czy ty człowieku rozumiesz to że zostanie w Starcie nie pomoże w dalszym rozwoju? tylko doskonalenie umiejętności i nauka na różnorodnych nawierzchniach prowadzi do pierwszego kroku naprzód! Każdy zawodnik chce osiągnąć cel najwyższy....czyli mistrza świata, do tego dąży zawodnik z ambicjami. A to wasze ..zostań, bo sie zabije jest gwówniarskim podejściem do tematu! gOMÓŁA POMYŚL o karierze i rozwoju, bo beton nic ci już nie zaoferuje! acha....jestem kibicem drugoligowej drużyny, żeby ktoś nie pomyślał sobie Bóg wie czego. Mam na uwadze dobro zawodnika.


kibic stali

2010-11-02 19:36:33

na lekko pod koło zrobil 7 pkt w 7 startach czy 6 i to był jego ekstra występ


nekro.f

2010-11-02 19:33:39

Mam podobne zdanie jak daras. Twój tata odchodząc do Bydgoszczy stracił ten błysk który miał jeżdżąc w Starcie. Wiem że kasa jest bardzo ważna,jednak od kasy ważniejsza jest inteligencja która pozwala podejmować właściwe decyzje-twój wybór!


Start-Gniezno

2010-11-02 19:12:42

Kacper pomyśl... Gdzie będziesz miał wierniejszych kibiców w Gnieźnie cz w ??? a więc jeździsz dla pięniędzy czy dla wierych kibiców i do twojego klubu............TYLKO START GNIEZNO...


only stal

2010-11-02 19:10:21

W Poznaniu był przyczepny i zrobił 0 w 3 startach


kibic stali

2010-11-02 18:32:28

do kibic stali:a przypomniec wyniki kacpra z poznania i z rzeszowa w tym sezonie? :)


Maro777CKM

2010-11-02 18:28:26

Do do kibic stali.Nie karm trola,tego człowieczka z Rzeszowa trzeba ignorować.


ja

2010-11-02 18:27:52

witaj w lesznie


TYLKO BETON

2010-11-02 18:20:59

Mam nadzieje że zostanie a jak odejdzie to tylko do foli ps czytanie komplementów pisanych przez kibica stali o naszym wychowanku bedzie takie zabawne !!!


zlota unia

2010-11-02 18:15:39

do unia leszno przyjdzie ktos z tej czworki pawlicki janowski gomolski andersen


kibic stali

2010-11-02 17:42:07

do do kibic stali w toruniu pojechał w finale bo tam był betonik że hej mówisz o jakiś wynikach z zielonej leszna ? nie wiem o co chodzi pewnie zawody juniorskie gdzie zawsze jest beton bo jaðą słabi juniorzy na przyczepnym jeszce nie jedzie i dopóki nie zmieni otoczenia nie pojedzie


SGF

2010-11-02 17:36:54

Zostań w SRARCIE!!!! Tylko Start!!!


Wartki

2010-11-02 17:34:12

piszą tu ludzie z Gniezna, bo chcą żeby został....ale realnie patrząc na rozwój zawodnika to na betonie już nic więcej nie osiągnie, potrzebna mu nauka na przyczepnych by był zawodnikiem wszechstronnym, by ciągle sie uczył i doskonalił. A w Gnieźnie, no cóż.....only beton!


do kibic stali

2010-11-02 17:21:26

Final DMEJ, MIMP... Rzeczywiscie beton ;) Wystarczy spojrzec na zdjecie do gory, ale dla ciebie to i tak za duzo hehehe Kacper akurat woli kope, popatrz na jego wyniki z ZG, Leszna, Ostrowa. Tam startuje mu sie najlepiej. Ale skad ty mozesz to wiedziec, jak jestes zaslepiony miloscia do cienkiego jak barszcz Lamparta. Ktos nizej napisal, ze Wozniak jest lepszy. Wystarczy spojrzec na biegi z udzialem Gomoly i Wozniaka. Bylo kilkanascie, na roznych torach, i Wozniak wygral bodajze raz.


franek kimano

2010-11-02 17:20:08

Kacper jak odejdziesz ze Startu to się zbiję!!! Ten klub potrzebuje swoich ludzi! Nie pozwól aby inny klub zbierał laury dzięki tobie. Liczę na mądrą decyzję i do zobaczenia wiosną!!!!


daras

2010-11-02 16:15:29

KACPER jak chcesz zrobić taki sam błąd jak OJCIEC JACEK to odejdź ze Startu,a jak się chcesz dalej rozwijać to radziłbym zostać!!Tata Jacek odszedł do POLONII dla kasy i skończył się jako sportowiec,przyjechał na mecz do Gniezna był cieniutki,aż żal go było...długo nie pojeżdził podobnie jak jego kolega WALDEK Cieślewicz...a potem na zakończenie kariery tata wracał ponownie do Gniezna i co ?Słabizna..jeżeli Kacper patrzysz na kasę to odejź,jeśli chcesz się rozwinąć to lepiej zostać.Stary kibic to pisze....który pamięta Leona,Genia,Wojtka,Kazia jak śmigali..


Hxh

2010-11-02 16:12:37

Niech ucieka z tego betonowego klubiku ,bo tam się cofa w rozwoju.Większość torów w Polsce jest przyczepnych ,także zmiana otoczenia potrzebna ,bo skończy jak brat ;/


kibic stali

2010-11-02 16:03:33

dokładnie zawodnik jednego rodzaju toru beton i tyle reszta to dopiero nauka przed nim w rzeszowie nie jest specjalie potrzebny jedyna alternatywa to wymiana ze składu za kreta wolałbym już woxniaka czy flegera w elidze nikt betoniku dla kacperka nie zrobi kopa i to konkretna taka jest rzeczywistość


filBDG

2010-11-02 16:00:11

pfff Woźniak mu pokaże w 1 lidze haha


YL

2010-11-02 15:53:27

GinGer zostań w Gnieźnie. Najlepiej zrobisz ;P Wiesz kto pisze kolega z Rawicz YL !!!


Only Start

2010-11-02 15:25:34

Do nikos.. popieram.. po drugie myśle ze kacper jeszcze rok powinnien zostac i dalej szlifowac forme...


nikos

2010-11-02 14:36:28

Najlepsze jest to, ze wiekszosc nawet nie czyta wywiadu. Tylko juz cwaniakuje. Zenada. Nauczcie sie czytac ze zrozumieniem.


ona

2010-11-02 14:30:21

do Unii z Nim :)


mm

2010-11-02 14:26:09

na razie to mu w karieze wyszlo tylko dobrze pol sezonu! a jesli ktos mowi ze w I lidze nierozwinie sie to niech sie puknie w glowe on ma jeszcze 4 lata juniorki co to za rozwoj jesli bedzie przywozil "zera" lub "jedynki" mlody zawodnik musi walczyc lokiec w lokiec no ale niestety chyba pieniazki biora gore tak czy owak zycze powodzenia a co do seniorow to slyszalem ze cala trojka czyli KJ szczepan i ljung odchodza a co dwaj to napewno


olaf

2010-11-02 14:00:59

Gomola ma kilka ofert: Stal Rzeszow, Falubaz, KS Torun i Orzel. Dwie ostatnie odpadaja.


do ziom

2010-11-02 13:59:26

A jaki sezon wyszedl Gustafssonowi? Poza tym Szwed jezdzil w II lidze!!! Wiec porownania sa nie na miejscu.


(,")

2010-11-02 13:40:28

po co to e-ligi?


Fanior

2010-11-02 13:38:35

coś czuje że w przyszłym roku będziesz najlepszym kumplem Dawida Lamparta :)


Maras

2010-11-02 13:34:30

z całym szacunkiem ale mysle ze powinien jeszcze pozostac w Starcie,w extra nie ma zmiłuj sie i nie ma słabych zawodników w zasadzie w kazdym biegu trzeba sie spotkac z kims z górnej półki, cos ci nie wyjdzie i grzejesz ławe a tym samym nie ma jazdy,no ale ambicji chłpakowi na pewno nie brakuje pare razy go widziałem w akcji i za kazdym razem pokazał sie z dobrej strony,zreszta skoro Cieslak go wciagnał do kadry to musi cos w tym chłopaku byc


ziom

2010-11-02 13:19:58

niestety nowe przepisy ekstraligi pozwolą pierwszoligowym średniakom wskoczyć tam gdzie sie nie nadają dla nie go I liga jak to maksimum na to co obecnie prezentuje. wyszedł mu jeden sezon jak młodemu Gustawsonowi który furory nie zrobił w Gorzowie dobrze Pawlickiego nie chcieli w Lesznie bo by było krucho

Wybierz:
Bwin
Sportingbet
Tobet
Artur Mroczka należy do najbardziej utalentowanych zawodników w historii grudziądzkiego żużla. Kończący we wtorek 21 lat zawodnik opowiedział o minionym sezonie, zmianach regulaminowych oraz planach na przyszły rok [...] czytaj »

Patronat SportoweFakty.pl

O tej porze jak co roku wspominamy tych, co wyprzedzili nas w ziemskiej wędrówce do kresu nieuchronnego. Wydaje się, że tym razem odeszło ich jakby więcej niż zwykle [...] czytaj »
Damian Woźniak
"Kruchy" czarny sport
Żużel to piękny i fascynujący sport. Podnosi adrenalinę, rozgrzewa do czerwoności. Jednak jest zarazem bardzo niebezpieczny. W 100-letniej historii speedwaya odnotowano prawie trzysta śmiertelnych wypadków [...] czytaj »
Star Rider's Championship
Bartłomiej Jejda