W wieku 60 lat zmarł w Łodzi Andrzej Traczykowski - poinformował serwis Filmpolski.pl.Andrzej Traczykowski był kierownikiem produkcji i dyrektorem Wytwórni Filmów Oświatowych i Programów Edukacyjnych w Łodzi. Związał się z nią w w roku 1974. Jako
kierownik produkcji zrealizował dziesiątki filmów dokumentalnych i oświatowych. Swoje wspomnienia z tych realizacji i lat spędzonych w Oświatówce opisał w książce "Czas komety".
Po reorganizacji Wytwórni w roku 1994 został jej dyrektorem.
- W roku ubiegłym obchodziliśmy sześćdziesięciolecie Oświatówki, a także piętnastolecie nowej zreorgarnizowanej Wytwórni, której był dyrektorem. W "nowej" Oświatówce pod Jego dyrekcją zrealizowaliśmy kilkadziesiąt filmów dokumentalnych, oświatowych i przyrodniczych. Jednym z większych projektów był "Klub Pana Rysia", kolejne to: "Wehikuł czasu", "Wysłannicy Gai", "Julek i zwierzęta" - wspominają Andrzeja Traczykowskiego współpracownicy.
- Był jednym z inicjatorów reaktywowania Festiwalu Filmów Przyrodniczych im. Włodzimierza Puchalskiego. Od roku 1998 zasiadał w Radzie Programowej Festiwalu i był jej przewodniczącym - dodają.
- Jesteśmy głęboko wstrząśnięci wiadomością o Jego nagłym odejściu. W tych trudnych chwilach łączymy się w bólu z żoną i synem oraz rodziną. Nikt i nic Andrzeja nam nie zastąpi - napisali współpracownicy zmarłego na oficjalnej stronie Wytwórni Filmów Oświatowych.
Andrzej Traczykowski zmarł 16 stycznia.
"Ostatnim razem tak dużo śpiewałem będąc dzieckiem i uczęszczając na próby chóru kościelnego" - mówi w wywiadzie z 
Wygląda na to, że jedna z najbardziej dochodowych serii w historii Hollywoodu jest o krok od spektakularnej klapy. Peter Parker jest w stanie pochwycić w swą sieć najgorszych drani. Ale tym, czego Spider-Manowi nie udało się do tej pory złapać, są dobry scenariusz oraz pieniądze na sfinansowanie czwartego już filmu o człowieku-pająku. 
To oczywiste, że we wchodzącej 29 stycznia na ekrany "Księdze ocalenia" Denzel Washington ratuje ludzkość przed całkowitą zagładą? Jeszcze niedawno w hollywoodzkich produkcjach zbawiać świat mieli prawo tylko biali gwiazdorzy. Czarni mogli im najwyżej pomagać i zazwyczaj ginęli już w pierwszym akcie.
Złote Globy są znakomitymi prognostykami Oscarów. Tak przynajmniej brzmi jedna z teorii. Według innej rzecz ma się odwrotnie. Dostałeś Złoty Glob? Ciesz się, ale… o Oscarze zapomnij! Jak będzie w tym roku? Trudno to przewidzieć. Werdykty w przypadku dwóch najbardziej prestiżowych wyróżnień w środowisku filmowym często się pokrywają. Ale nie zawsze… 
Od dobrego musicalu oczekujemy czegoś więcej, niż tylko ciekawej historii. Chcemy nacieszyć i ucho i oko, więc liczymy na muzyczny i wizualny zachwyt. Choreografia ma nas porwać, a piosenki powinniśmy nucić jeszcze wiele dni po obejrzeniu filmu. 
