Przekorna bestyja. buntowniczka, ale zawsze w słusznej sprawie. Ponoć zbyt honorna. GG 2855672 - wygarnij mi! :D
ministat liczniki.org



hit counters Anna Bartuszek

Utwórz swoją wizytówkę
RSS
niedziela, 31 stycznia 2010

Tak mnie naszło na to. Heh, pamiętacie te imprezy w szkole średniej/późnej podstawówce? Przy tym się tańczyło tak jak lubię. W sensie, że nie trzeba się było specjalnie ruszać, ewentualna praca tułowia wchodziła w grę:DDDD. Metoda jeden na jeden. Fajosko było:))))

18:25, annablack
Link Komentarze (6) »

I never thought I could fail..

Don't give up, Black, 'cause you have friends

Don't give up, Black,  you're not beaten yet;)

 

i specjalnie dla mojego Dziadka song, który podśpiewywał ze mną. Będę to śpiewać drugiego lutego. Promise!

 

17:50, annablack
Link Dodaj komentarz »

Jest mi źle...Przed chwilą straciłam równowagę i przewróciłam się. I stanęły mi przed oczami złe momenty z przeszłości. Zawsze się tak dzieje, że jeśli coś mocnego przed człowiekiem, to napięcie nie pozwala normalnie funkcjonować. I nie ma Reksa, którego możnaby wytulić i który powiedziałby, że wszystko będzie dobrze. Wiem, że będzie dobrze, wszystko się tak składa, że musi być dobrze, a jednak niepokój jest. Wiem, że kto się boi, ten nie wygra, ale łapię się na tym, że znów dużo sobie obiecuję. Pytanie tylko, czy nie za dużo. Wszystko okaże się 2 lutego. Dwudziesta rocznica śmierci mojego kochanego dziadziusia. Kto miałby wtedy nade mną czuwać, jak nie On?

Będzie dobrze. Nie ma innej opcji.

Będzie.

 

..proszę...niech...będzie....

16:58, annablack
Link Komentarze (10) »

Zwieram szyki do nowego działania. Zarezerwowałam domenę na nową stronę, bo podstrona do bloga jest za mało pojemna. Na blogu będzie link do tej strony.

Na razie zbieram informacje. Śledczy Krosta węszy. Grunt, to naukowe podejście. Profesjonalnie i na chłodno. Co wyjdzie, zobaczymy.

 

Muszę sprawdzić jak działa mój dyktafon w komórce...Parę rzeczy przydałoby się zeskanować...Obiektywizm. Górą obiektywizm. Nie dam sobie wciskać ciemnoty i chcę się sama przekonać. Żadne oszołomstwo. Zobaczymy, jak będzie.

 

14:53, annablack
Link Dodaj komentarz »

Czedobry:).

Dziś czuję się trochę lepiej, ale i tak gorzej niż było. Niestetyż. Generalnie jednak bardzo mi pozytywnie. Siedzę i myślę nad tytułem mojej książki. Musi być inny, bo ten, co wymyśliłam nie dość, że obcojęzyczny, to nikomu poza sztabowcami nic nie powie.

Aha- od jutra do środy wieczór nie ma mnie w Wawie. Jestem pod telefonem, jak coś.:)

12:35, annablack
Link Dodaj komentarz »
sobota, 30 stycznia 2010

W samochodzie, telefonem, w prezent urodzinowy od Emi owinięta. Widać, że znów mi się ręce trzęsą. Ręce misię, gorzej chodzę...to przez spóźnienie w Tysabri. Nie sądziłam, że opóźnienie w podaniu leku tak od razu powoduje uwstecznianie się tego, co się poprawiło. Myślałam, że lek jednak jakoś trzyma stan neurologiczny...A może to przez nadmiar emocji? A może jeszcze przez coś innego? Nie da się ukryć, że czuję się dziwnie przemęczona...

Btw: napisała do mnie dziewczynka z dziecięcym esemem, którą kiedyś, jako wysłannik pokoju i pozytywna emisariuszka PTSR odwiedziłam w szpitalu:).

Pamiętam, że stan miała bardzo ciężki jak na taką młodą dziewuszkę, ja wtedy też już kiepawo chodziłam, no ale przyjechać i pocieszyć? Black zawsze. Swoją drogą, jak ja, chora, mogłam nawiedzić w szpitalu potrzebującą, to PTSR, w większość złożony ze zdrowych ludzi w sile wieku też mógłby coś takiego uaktywnić. Myślę, że dużo bardziej by to się przydało, niż porady zza biurka.

Ale ja się nie znam.

Miłej reszty soboty.

19:31, annablack
Link Komentarze (8) »

Jesteśmy. Back z Zabrza. Bardzo ładne miasto, z tego co zdążyłam zauważyć. Rezonans żył szyjnych zrobiony. Tak śmiesznie, bo trwało to 40 minut i przez połowę tego czasu oddychałam w rytm poleceń: NABRAĆ POWIETRZA...WYPUŚCIĆ...I PRZEĆ. Aż dziw, że nie urodziłam bliźniaków. Pan technik bardzo fajny, zaprosił mnie ponownie;).

Wczoraj zadzwoniła do mnie moja dobrze mi życząca Pani z Zusu, która pomagała mi przebijać się przez reguły prawa, a właściwie poprowadziła za rączkę. Przyznali mi rentę od lutego, z wyrównaniem od lipca. Miałam orzeczenie o całkowitej niezdolności do pracy, a do tej miałam za mały staż pracy. Zatem obniżono mi stopień niezdolności na częściową niezdolność i do tego mam już odpowiedni staż pracy. A zatem co? Ubezpieczenie!!! I bilety 50% na legitkę rencisty! I-haaa! Kasa to zabawna - pińcet złotych, no ale nie o to chodziło mi w rencie. Ja chciałam mieć ubezpieczenie i zniżkę w komunikacji. Zresztą, do renciny "dla dorosłych" można dorabiać, więc luz:).

13:57, annablack
Link Komentarze (6) »
piątek, 29 stycznia 2010
Kiciaf wyslij mi swoj numer. Important!
12:14, annablack
Link Komentarze (2) »
czwartek, 28 stycznia 2010

Nie mogę znaleźć spokoju... Denerwuję się. Chcę, żeby już była sobota wieczorem...W niedzielę widzę się z Adamem. Facet to nie to, co ukochany pies, no ale jak się nie ma co się lubi...[Adam, easy, man;)].

 

22:32, annablack
Link Komentarze (7) »

A może Reks po prostu wybrał wolność? Co, nie wolno mu?

Przecież pies z tak doskonałą orientacją, by się raczej nie zgubił. Reks ma doskonałą orientację.

Będzie miał czas do namysłu.

Jutro z rańca jedziemy do Zabrza, na MRV. Mam je o 17:00. Następnego dnia wracamy do Wawy, bo w niedzielę la mamma ma dyżur.

 

18:28, annablack
Link Komentarze (4) »
 
1 , 2 , 3 , 4 , 5 ... 11