Chwile grozy przeżył 9-latek, który padł ofiarą dwóch "żartownisiów". Gdy chłopiec szedł ulicą, podjechał do niego volkswagen golf. Z auta wysiedli 25-latek i 26-latek, którzy bez słowa chwycili chłopca i wrzucili do ciemnego bagażnika samochodu, zamykając w środku. 

Po kilkunastu minutach chłopiec został wypuszczony z bagażnika. Spanikowany 9-latek, nie wiedząc co się dzieje, natychmiast pobiegł do domu. Tam, płacząc, opowiedział o wszystkim swojej mamie. Matka chłopca natychmiast skierowała się na policję, gdzie opowiedziała, co mężczyźni zrobili jej dziecku.

- Sprawcy zostali szybko ustalenia i odnalezieni - mówi w rozmowie z Fakt24.pl młodsza aspirant Renata Dąbrowicz–Kozłowska, rzeczniczka nowosolskiej policji. Mężczyźni byli zdziwieni widokiem mundurowych.  Z kajdankami na rękach zostali przewiezieni na komendę policji. Teraz odpowiedzą za uwięzienie dziecka. Jak ustalił Fakt24, całe zajście miało być... bardzo głupim żartem.

- Dziecko cały czas przeżywa to, co mu zrobili ci dwaj dorośli -  mówi nam osoba znająca ofiarę. "Żartownisiom" grozi surowa kara - w więzieniu mogą spędzić nawet 12 lat. Decyzją nowosolskiego sądu zostali tymczasowo aresztowani.  

Milioner gwałcił i nie siedzi. Po L4 wysyłał pracownika

Co za kompromitacja! Radny PiS myślał, że jest szpiegowany. Oto powód

W silikonowych maskach napadali na banki