Młody Technik Precyzja i elegancja Kwiecień 1999   

Bywalcy giełd staroci i salonów "Desy" zapewne nie raz oglądali wiekowe zegarki z kluczykiem. Już w XVII wieku, a więc niedługo po pojawieniu się pierwszych czasomierzy kieszonkowych zwanych wówczas "jajkami norymberskimi", próbowano usprawnić obsługę tych niezwykle rzadkich i kosztownych urządzeń eliminując niewygodny kluczyk. Naprawdę udane rozwiązanie znalazł dopiero w 1842 roku francuski zegarmistrz Adrien Philippe.

Występujący dziś w każdym tradycyjnym zegarku sprzęgłowy mechanizm naciągu i regulacji (zwany główkowym) zainteresował wówczas Antoniego Patka - polskiego emigranta osiadłego w Genewie po Powstaniu Listopadowym. Patek do spółki z Franciszkiem Czapkiem (jakże zabawne połączenie nazwisk!) wytwarzał rocznie około 200 dobrej jakości zegarków, a jeden z pięknych, nakręcanych jeszcze kluczykiem egzemplarzy trafił do mnie wiele lat temu w zaskakujących okolicznościach.

Oto jego właściciel, zdając sobie sprawę z wielkiej wartości posiadanego zabytku sztuki użytkowej, włożył Patka do skórzanego woreczka, woreczek do słoika po ogórkach (słowo daję że nie zmyślam!), a tenże słoik zakopał w piwnicy swojego domu. Pech chciał, że obok przechodziła rura centralnego ogrzewania, a rury takie jak wiadomo bywa że pękają. Wyrwany z łóżka, w środku zimowej nocy zobaczyłem zapłakanego jak dziecko, poważnego człowieka z foliową torebką cieknącą błotem. Oto nieświadomy wynalazca domowego autoklawu zniszczył antyk wart więcej, niż willa w podziemiach której przeprowadził ten "udany" eksperyment. Najpierw w wysokiej temperaturze i pod ciśnieniem skórzany woreczek uległ jakimś przemianom chemicznym. Gdy słoik pękł i dostał się do niego wrzątek błotnista mazia wytrawiła wręcz stalowe i mosiężne elementy mechanizmu, a wskazówki zupełnie rozpuściły się. Złoto koperty pozostało oczywiście nienaruszone, lecz częściowo poodpryskiwały ozdoby oraz piękne emalie. Resztki z podziwianego uprzednio cacuszka mogłem jedynie wypłukać i zakonserwować.

Wracając do Antoniego Patka - w celu zastosowania wynalazku w swojej manufakturze przyjął do spółki Philippa, zaś z dotychczasowym wspólnikiem rozstał się około 1850 roku. Czapek produkował jeszcze przez kilka lat czasomierze pod własnym nazwiskiem, lecz to warsztat Patka i Philippa stworzył uważaną do dziś za najlepszą markę zegarków. Sławna firma po kolejnych zmianach współwłaścicieli od 1901 roku działa pod nazwą "Ancienne Manufacture d'Horlogerie Patek, Philippe & Co. S.A." i do dziś dobitnie podkreśla swoje polskie korzenie. W latach 50. była prekursorem wprowadzania elektroniki do pomiaru czasu, m.in. produkowała pierwsze kwarcowe chronometry okrętowe. Przetrwała samodzielnie okres ekspansji japońskiej masówki i udało się jej, w przeciwieństwie do większości nawet bardzo zasłużonych marek szwajcarskich, zachować niezależność finansową i technologiczną.

(...) Szacowna firma nie korzysta z tzw. ebauches - szablonowych mechanizmów produkowanych przez wyspecjalizowanych szwajcarskich wytwórców. Trzeba wiedzieć, że nawet bardzo drogie firmy wkładają ebauches, po "tuningu" i wygrawerowaniu logo, do swoich kopert. Nie należy traktować tego jako wielkiej ujmy, w końcu niektóre Volvo napędza motor Volkswagena. Jednak Patek, już jako jeden z ostatnich, mechanizmy do wszystkich swoich modeli produkuje samodzielnie, dbając bardzo także o urodę wnętrza opatrzonego zawsze pieczęcią Geneva Seal. Znak ten świadczy o dotrzymaniu najwyższych norm jakości w konstrukcji mechanizmu i estetyce jego wykończenia. Dla znawców charakterystyczne (widoczne przez przezroczysty dekiel) elementy Patków to maleńki, wykonany z 22-karatowego złota rotor automatycznego naciągu i wyjątkowo dokładny balans Gyromax.

Zegarek automatyczny energię uzyskuje od ruchów ręki. Obracający się w nim wahnik (rotor) poprzez system skomplikowanych przekładni nakręca sprężynę. Do jego wykonania w drogich modelach zamiast mosiądzu stosuje się ciężkie metale - złoto, platynę, a dawniej nawet uran. Im wahnik ma większą średnicę, tym większy jest jego moment bezwładności, a co za tym idzie lepsza wydajność. Prawie wszystkie firmy stosują z tego powodu potężne rotory wypełniające swą średnicą całą kopertę. Połówkowy wahnik Patka to bardzo wyrafinowane rozwiązanie, umożliwiające zmniejszenie mechanizmu, przede wszystkim jego grubości. Zastosowanie niewielkiego mikrorotora o małej wydajności energetycznej świadczy też o wyjątkowej precyzji całego mechanizmu, który z konieczności musi charakteryzować się szczególnie małymi oporami.

Zapewne wielu posiadaczy zegarków starało się samodzielnie wyregulować niedokładnie chodzący czasomierz. Poruszając przesuwką (w dobrych markach zaopatrzoną w precyzyjne pokrętło) zmniejsza się lub zwiększa czynną długość sprężyny włosowej balansu, a przez to zmniejsza lub zwiększa okres jego wahnięć. W warunkach amatorskich, bez użycia elektronicznego chronokomparatora jest to zabawa na wiele dni, ale przynosząca w końcu dość dobry efekt. Przeprowadzoną regulację możemy nazwać "unadjusted", czyli bezpozycyjną. I dokładnie taki napis ciekawscy widzieli zapewne zaglądając do większości mechanizmów przeciętnych marek. Drogie zegarki regulowane są w 2 pozycjach, bardzo drogie (np. Rolex) szczycą się sygnaturą "adj. 5 pos." - chodzi o uzyskanie takiej samej częstotliwości balansu w różnych położeniach zegarka. Gyromax Patka regulowany jest aż w 8 pozycjach (w tym w różnych temperaturach) i to nie pospolitą przesuwką lecz poprzez zmianę wyważenia i momentu bezwładności balansu. W czasie prowadzonych przez kilkaset godzin obserwacji zegarmistrz minimalnie obraca okrągłymi ciężarkami rozmieszczonymi w równych odstępach na wieńcu balansu. Którym ciężarkiem obrócić, o jaki kąt, w jakiej pozycji zegarka i przy jakim naciągu sprężyny - łamigłówka tylko dla najwyższej klasy fabrycznego specjalisty. Jej rozwiązanie daje jednak wynik, którego nie powstydziłyby się prymitywny (w odczuciu każdego konesera) zegarek kwarcowy - odchyłka dobowa rzadko przekracza 1-2 sekundy. Tak doskonała dokładność to także efekt stosowania w prawie wszystkich modelach Patka kosztownego włosa bregetowskiego - jego końcówka ma przestrzenny, skomplikowany kształt, dzięki czemu zwija się i rozwija koncentrycznie. Środek ciężkości zestawu balas-włos cały czas pozostaje na osi, a w wyniku tego okres wahań nie zmienia się niezależnie od zmian amplitudy (spowodowanych głównie stopniem nakręcenia sprężyny) i położenia zegarka w czasie noszenia na ręku.

(...) Wiele współcześnie produkowanych, jednostkowych Patków zaraz po wyjściu z fabryki ma wartość kolekcjonerską. Egzemplarze ze stoperem, wiecznym kalendarzem uwzględniającym nawet lata przestępne i wskazaniami faz księżyca, zwane "Astronomic Chronograph", zawsze są najważniejszymi pozycjami na specjalistycznych aukcjach osiągając ceny setek tysięcy dolarów. Jednak najsłynniejszy Patek to zbudowany dla uczczenia 150-lecia firmy kieszonkowy "Calibre 89". Mechanizm konstruowanego przez 9 lat zegarka składa się z 1278 części, wśród nich 184 kół zębatych, 24 wskazówek, 2 tarcz i 8 dysków. Wykonuje 33 funkcje - czasu, daty, stopera, alarmu, gongów i wielu innych. Tylko proszę nie mówić, że to samo załatwiłby koreański mikroprocesor za 50 centów! Miroslaw Zięba


Back