Spośród wielu bydgoskich mostów właśnie ten trafił do literatury, a to za sprawą Jerzego Sulimy-Kaminskiego i jego epopei opowiedzianej z mostu nad Brdą.
Kiedy w roku 1860 wytyczono i rozpoczęto budowę Viktoriastrasse, od 1920 roku zwaną ulicą Królowej Jadwigi, w miejscu przeprawy przez Brdę zbudowano w latach 1861 - 1865 pierwszy most drogowy w jej ciągu - nazywał się Viktoriabruecke, był kamienny i trzyprzęsłowy.
Po latach okazał się on jednak za niski, za wąskie też były prześwity między przęsłami które nie spełniały wymogów ówczesnej żeglugi na Brdzie - most więc rozebrano i 25 sierpnia 1913 roku oddano do użytku nowy, jednoprzęsłowy, który, mimo burzliwej historii, dotrwał do naszych czasów.
Nazwano go także Viktoriabruecke, a w roku 1920 wraz z powrotem Bydgoszczy do macierzy - mostem Królowej Jadwigi.
Ten drugi w kolejności Most Królowej Jadwigi został otwarty 28 sierpnia 1913 roku - jest to most jednoprzęsłowy, żelbetonowy o konstrukcji ramowej, zbudowany według projektu profesora Kohnke z Gdańska.
Długość mostu przez Brdę wynosi 26 metrów, szerokość 11, a wysokość od najwyższego poziomu rzeki - 4 metry. Zbudowała go bydgoska firma Windschild i Langelott, której biura mieściły się przy ulicy Gdańskiej 153 (obecnie 34), a fabryka w miejscowości Białe Błota.
Most został zaminowany w 1939 roku, ale mimo odpalenia ładunków 4 września 1939, nie wyleciał w powietrze - nachyliły się jedynie barierki, głównie wschodnia. W styczniu 1945 roku na moście ułożono kilka bomb lotniczych, które podłączono do detonatora. Mieszkańcy okolicy, głównie kolejarze, unieszkodliwili bomby w nocy z 22 na 23 stycznia.
Po niewielkim remoncie most przetrwał, a odnowiony przed paru laty nadal jest jednym z symboli miasta.
|