Back Turniej Międzynarodowy Szczawno Zdrój 1950 |
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
II TURNIEJ PAMIĘCI PRZEPIÓRKI Szczawno Zdrój, 27.07 - 16.08.1957
(Stanisław Gawlikowski, Szachy 1957) Rozegrany w końcu lipca i pierwszej połowie sierpnia br. w Szczawnie Zdroju międzynarodowy turniej szachowy, mocą czerwcowej uchwały Walnego Zebrania nazwany oficjalnie II Turniejem Międzynarodowym poświęconym pamięci mistrza D. Przepiórki był - nie licząc zeszłorocznego małego turnieju Zrzeszenia "Start" w Krynicy - oczekiwanym daremnie od przeszło pięciu lat pierwszym poważnym międzynarodowym turniejem, jaki w Polsce zorganizowano. Nauczeni smutnymi doświadczeniami tzw. "Minionego okresu kultu jednostki", popełnionymi w nim błędami i długim szeregiem porażek naszych czołowych - z wyjątkiem Śliwy! - reprezentantów w turniejach zagranicznych, pragnąc odnowić lekkomyślnie pozrywane lub nawiązać nowe kontakty - obok przedstawicieli zaprzyjaźnionych krajów naszego obozu zaprosiliśmy również do Szczawna przedstawicieli paru państw zachodnich, posiadających wielkie tradycje szachowe: Anglii, Holandii i Austrii. W ostatniej dosłownie chwili nie przybył niestety do Szczawna mistrz angielski Clarke, co postawiło organizatorów w dość trudnej sytuacji. Przewidziani rezerwowi Sojka i Dworzyński nie byli w Szczawnie obecni i z różnych przyczyn nie wykazywali ochoty do gry, podobnie jak Brzózka. Obecni w Szczawnie niżej podpisany i St. Witkowski, znajdujący się tu w charakterze korespondentów - wobec niezakwalifikowania się w tym roku do finału nie mieli przede wszystkim uprawnień formalnych. Z uwagi na obecność aż trzech zagranicznych sekundantów, którzy wyrazili gotowość do gry w turnieju (Ałatorcew, Jeżek i Karaklaic), organizatorzy nie chcąc nikogo z nich urazić - zrezygnowali z ich oferty, decydując się ostatecznie na eksperyment. Na zwolnione wskutek nieprzybycia Clarke'a miejsce - dopuszczono młodego Nahlika, którego jedynym poważnym dotychczasowym sukcesem było zakwalifikowanie się w tym roku (w świetnym zresztą stylu) do finału mistrzostw Polski. Ponieważ dwie rundy czekano na Clarke'a - Nahlik rozpoczął grę dopiero od rundy trzeciej, a dwie zaległe partie rozegrał (rano jedną, po południu drugą) w pierwszym dniu dogrywek. Przebieg turnieju przedstawię tylko w ogólnych zarysach. Pięcioma kolejnymi zwycięstwami w pierwszych pięciu rundach obaj arcymistrzowie wyraźnie wysunęli się na czoło i, doceniając fakt, że już w pierwszej rundzie Geller wygrał ważną partię z ewentualnym konkurentem Chołmowem - wydawało się, że o losach pierwszej nagrody rozstrzygnie wyłącznie dalszy wyścig Geller - Szabo, niejasne będą natomiast losy wszystkich dalszych miejsc nagrodzonych, do których mniej więcej do połowy turnieju pretendowali przede wszystkim Chołmow, Ciocaltea, Śliwa i rewelacja tego okresu - młody Franz. Pozostali Polacy oraz Fichtl, Bogdanović i Winiwarter wystartowali bardzo słabo. Kilka następnych rund przyniosło jednak szereg niespodzianek i bardzo poważne przesunięcia w tabeli. Ciocaltea na dystansie IX - XII runda poniósł cztery (!) kolejne porażki, Szabo przegrywając w XI i XII z Bogdanovićem i Fichtlem został dopędzony, a następnie wyprzedzony przez Chołmowa, który wspaniałą serią pięciu kolejnych zwycięstw (rundy VII - XI) wyrównał rekord arcymistrzów, a zapatrzony w tak piękne wzory rozpoczął również finisz Bogdanović i też na dystansie VII - XII runda zainkasował kolejno pięć punktów. Rozegrali się wówczas Fichtl i Plater, odpadł natomiast nieco Franz. Na parę rund przed końcem jasne było jedynie, że Geller musi już zabrać pierwszą nagrodę, o druga i trzecią toczyła się nadal walka między Chołmowem i Szabo (dzięki sensacyjnej porażce Chołmowa z Franzem), a do pozostałych trzech nagród pretendowało jeszcze conajmniej siedmiu zawodników. Oczekiwane z wielkim zainteresowaniem spotkanie "serii czterech zer" (Ciocaltea) z "serią pięciu jedynek" (Bogdanović), zakończone triumfem "zer" (!), parę niedopatrzeń (m. in. niestety Śliwy!...), sporo szczęścia Fichtla, wreszcie cenna wygrana Platera z Szabo, który zmuszony okolicznościami (jedynie wygrana pozwalała mu w ostatniej rundzie dopędzić Chołmowa!...), zbyt ryzykownie forsował remisową końcówkę - i turniej był skończony, a ostateczny wynik przedstawia tabelka. (...)
| |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Partie turnieju (12/120 games) | |||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||