Logo dostawcy Syria: rząd Baszara al-Asada zapowiada udział w Genewie 2, ale nie chce oddać władzy

PAP | dodane 2013-06-24 (15:30) | 26 opinii
 
Walid el-Mualim (na ścianie portret Baszara al-Asada) Walid el-Mualim (na ścianie portret Baszara al-Asada) (fot. AFP / SANA)
Syria będzie uczestniczyć w międzynarodowej konferencji Genewa 2 ws. rozwiązania syryjskiego kryzysu i chce utworzenia rządu "prawdziwego partnerstwa", ale nie zgadza się na oddanie władzy opozycji - oświadczył szef MSZ Syrii Walid el-Mu'allim.

Przyjaciele Syrii, czyli grupa państw zachodnich i arabskich popierających syryjską opozycję, uzgodnili w sobotę na spotkaniu w Dausze, że powstańcy niezwłocznie otrzymają pomoc militarną. Sekretarz stanu USA John Kerry, który wziął udział w spotkaniu, nie wyjawił szczegółów, ale zapewnił, że może ona zmienić układ sił w Syrii po ostatnich sukcesach sił reżimu prezydenta Baszara al-Asada.

Uczestnicy spotkania w Dausze "mają syryjską krew na swoich rękach" - powiedział Mu'allim podczas konferencji prasowej z Damaszku, transmitowanej przez telewizję. Jego zdaniem decyzja o zbrojeniu rebeliantów jest "bardzo niebezpieczna", ponieważ "ma na celu przedłużenie kryzysu, przemocy i rozlewu krwi oraz wspieranie terroryzmu".

- Jeśli oni (powstańcy) oczekują lub wyobrażają sobie, że mogą stworzyć równowagę sił, to będą musieli na to poczekać całe lata - podkreślił Mu'allim. Zaapelował też do sąsiadów Syrii, by przestali zbroić syryjskich powstańców.

Szef MSZ Syrii powiedział, że jego kraj gotów jest uczestniczyć w proponowanej przez USA i Rosję konferencji Genewa 2, mającej na celu znalezienie politycznego rozwiązania syryjskiego konfliktu.

Jeśli Syria pojedzie do Genewy, to nie po to, by przekazać władzę, ale stworzyć "rzeczywiste partnerstwo" i rząd jedności narodowej, w którego skład wejdą przedstawiciele całego syryjskiego społeczeństwa - zaznaczył.

- Prezydent Baszar al-Asad nie ustąpi. Jeśli ktokolwiek po drugiej stronie ma takie złudzenia, to radzę im, by nie jechali do Genewy - powiedział. Dodał, że Syria nie zaakceptuje żadnych rozwiązań narzucanych z zewnątrz.

W razie zwołania Genewy 2 konieczne będzie ogłoszenie rozejmu, a władze w Damaszku są gotowe do przedyskutowania sposobów na jego monitorowanie - powiedział Mu'allim.

Źródła dyplomatyczne podały, że na wtorek planowane są rozmowy przygotowawcze przedstawicieli USA i Rosji w sprawie spotkania w Genewie i prawdopodobnie także składu ewentualnego rządu przejściowego.

Wtorkowym rozmowom przewodniczyć będzie specjalny wysłannik ONZ i Ligi Arabskiej do Syrii Lakhdar Brahimi; Rosję reprezentować ma dwóch wicepremierów spraw zagranicznych, Michaił Bogdanow i Giennadij Gatiłow, a USA podsekretarz stanu ds. politycznych w Departamencie Stanu USA Wendy Sherman. Na razie nie wiadomo, kto będzie reprezentował syryjską opozycję.

Genewa 2 była początkowo planowana na koniec maja. Na początku czerwca Brahimi wyraził nadzieję, że uda się ją zwołać w lipcu.

Ponad dwa lata konfliktu w Syrii kosztowały życie co najmniej 94 tys. ludzi.

(sol)

Polub konflikty.wp.pl na Facebooku

oceń
tak 11 100%
nie 0 0%

Opinie (26)

Pozostało znaków: 4000

REGULAMIN

0
0
~kom [2013-07-24 21:41]

komuwładze gaksterom?

odpowiedz

0
3
~WR [2013-07-18 22:30]

Dodał, że Syria nie zaakceptuje żadnych rozwiązań narzucanych z zewnątrz. no wlasnie co robi tam IRan, Rosja i Chiny? Nie oszukujmy sie jezeli 100000 ludzi ginie w konflikcie wewnetrznym, a wladza ndal jest w rekach dyktatora i ma byc dalej, gydz nie ma mowy o zmianie, to wszystko nie ma sensu co w Genewie ma byc nie trzyma sie calosci. W koncu USA nie bedzie miala wyjscia i zaprowadzi tam porzadek, naturlanie na demokracje trzeba stworzyc warunki usunac tych ktorzy doprowadzli do tylu ofiar, a ci za skarby nie ustapia. Europa nic nie zrobi chciaz to jej dzialka. Rosja niech sie zajmie swoim ukradzionym terytorium w wyniku czastki stalinowskiej. Rosja to obludny gracz szuka konfliktow dalej od siebie i prowadzi asymetryczna wojne przeciwko zachodowi, tylko niedlugo bedzie musiala prosic zachod o pomoc w utrzymaniu zagrabionych terenow i utrzymaniu swojego statusqo.

odpowiedz

4
0
~ueFOB [2013-07-09 23:39]

Assad ma mniej powodów do oddania władzy niż terrorysta Obama tak że mówienie o oddaniu władzy to nonsens. Rebelianci wydają się być opłacanymi przez Izrael i USA najemnicy.. Polska winna zamknąć granice dla Izraelczyków, to niestabilny kraj ludzie mogą chcieć go opuścić a niektórzy paranoicy którzy czasowo umknęli psychiatrom chcą nad Wisłą polsko-żydowskiego kraju.

odpowiedz

4
0
~Taksemjaprawie [2013-07-02 23:54]

Przyjaciele Syrii, czyli grupa państw zachodnich i arabskich popierających syryjską opozycję STOP Poprawka Czyli grupa państw wspierająca terroryzm ! Terroryzm to tylko niewinna nazwa Wierzchołek góry lodowej dla tego co naprawdę ukrywa się pod powierzchnią w ciemnościach głębinach Tam już tylko są krwiożercze POTWORY i BESTIE ! To właśnie Przyjaciele Syrii i całego gatunku ludzkiego !

odpowiedz

2
1
~limba [2013-06-26 13:38]

Aj,waj giewałt! Antysemitniki ! Nie chcą oddac żydkom władzy !!!!

odpowiedz

2
1
~Riazan [2013-06-25 08:40]

Najpierw o wrogach Syrii. Na spotkaniu w Teheranie spotkalo sie 40 panstw, wsrod ktorych nie bylo naszego kraju. Jednakze nasz kraj jest obok Chin i Iranu zaliczany do najgrozniejszych wrogow Syrii. Wrogowie Syrii obejmuja obok 40 pomniejszych panstw takze nasz kraj, Indie i Chiny, co oznacza ponad polowe ludnosci planety, wieksza czesc jej zasobow i znaczna czesc potencjalu przemyslowego. Majac tak poteznych wrogow, Syria jeszcze przez lata nie bedzie krajem demokratycznym. Teraz o przyjaciolach Syrii. Na spotkaniu w Katarze zebralo sie 11 panstw, jednakze zdecydowana wiekszosc panstw, zjednoczonych w ONZ, do ktorych zalicza sie rowniez Polska, aktywnie glosuja za demokracja w Syrii. Najwiekszym kasjerem demokracji syryjskiej jest szlachetnie urodzony emir Kataru, ktory wydaje na zold WAS $ 3 miliardy rocznie, nie liczac finansowania al-Kaidy, Hamasu, zakupow broni i oplacania dwoch rewolucyjnych szczekaczek (to besh al-Jazeery i al-Arabii). Wydatki Kataru to w sumie $ 6 - 10 miliardow rocznie. Drugim kasjerem jest Arabia Naftowa. Np. w ubieglym roku wladze Arabii Naftowej wyczyscily wiezienia ze zbrodniarzy, ktorzy po odpowiednim przeszkoleniu zostali wyslani walczyc w szeregach al-Kaidy na Swietej Wojnie, natomiast ich rodziny zostaly pozbawione prawa wyjazdu z kraju (zupelnie tak, jak to sie praktykuje w Korei Polnocnej). Pieniadze Arabii Naftowej trafiaja glownie do al-Kaidy. Arabia Naftowa wydaje na Swieta Wojne jakies $ 1 - 2 miliardy rocznie. Nie wykluczam, ze pieniadz szejkow i emira ida rowniez na korumpowanie Bezpieki i politykow Zachodu. Finansowanie Swietej Wojny ze strony panstw europejskich i SZAP jest nieporownywalnie skromniejsze i wynosi w przyblizeniu po $ 500 milionow ze strony Francji, Zjednoczonego krolestwa, SZAP i Turcji. Dla porownania wrogowie Syrii wydaja na Swieta Wojne znacznie znacznie mniej. Szacuje sie, ze Iran pomaga panstwu syryjskiemu na syme jakis $ 4 miliardy rocznie, natomiast nasz kredyt to wszystkiego $ pareset milionow.

odpowiedz

pokaż 4 ukryte odpowiedzi

3
19
~ok ok uparciuszku [2013-06-24 16:28]

Asad jeszcze bardziej uparty jak Kadafi :)

odpowiedz

pokaż 9 ukrytych odpowiedzi

2
2
~Ion [2013-06-25 00:43]

Brawo dla pana doktora okulisty Bassara Assada!

odpowiedz

17
0
nollet91 [2013-06-24 17:21]

Do wszystkich wrogów Rosji. USA i Rosja będą uzgadniali co dalej z Syrią, dziwne, że nikt nie chce z potęga polską niczego uzgadniać!? Rosja ma zardzewiała broń, jest bezbronna, samoloty nie do użytku, rakiety z tektury, etc, etc. tak twierdzą nie do końca rozgarnięci Polacy. I mimo tego USA nie chce z Polską niczego uzgadniać tylko z Rosją. Dwa lata trwa rebelia w Syrii i wystarcza brak zgody Rosji, by Syria nie podzieliła losu Libii, Iraku, Afganistanu, Jugosławii. Mam wątpliwości czy ktoś z pancerną głową na karku zrozumie treść mojego wpisu. Dwa państwa na świecie mają broń masowego rażenia w kosmosie Rosja i USA, przewaga Rosji nad USA w kosmosie jest ogromna, to nie oszczędności USA każą korzystać z usług Rosji dostaw sprzętu do rakiet. To nie Rosja boi się świata tylko cywilizowany świat Rosji.

odpowiedz

pokaż 1 ukrytą odpowiedź

10
2
~pipi [2013-06-25 00:38]

Kibicowałem Assadowi od początku, a raczej od zapoznania się z jego życiorysem i porównania do oszzczerczej propagandy zachodniej nazywającej go zabójcą i tyranem. Gdyby rzeczywiście był tyranem to ludzie Syrii wykorzystaliby to powstanie i szybko go obalili. Jednak przedłużający się konflikt jest dowodem na to, że Syria tego nie chce. Może Assad nie jest święty, ale Syryjczycy dobrze wiedzą, że po wygraniu wojny przez rebeliantów w rządzie mógłby zasiąść prawdziwy religijny tyran.

odpowiedz

28
3
~Post [2013-06-24 15:53]

Gdyby nie dozbrajali terrorystów było by po wszystkim ale nwo musi sie wypełnić.

odpowiedz

pokaż 1 ukrytą odpowiedź