Wersja polskaEnglish version




Literatura

Wewnętrzne zróżnicowanie językowe i kulturowe Kaszubi sami dostrzegają w tworzonych licznych nazwach podgrup etnicznych. Nazwy te wywodzą się: z topografii (Kaszuby, Lesacy, Zabory), od właściwości mowy (Bylacy, Gachy, Krubanie, Słowińcy), od zajęć (np. Rybacy wobec Konicy, inaczej Gburzy), od ubioru (Kabatcy, Mucnicy), od stanu społecznego (np. Parciana Szlachta) itd. Bylacy na pn.-wsch. bylaczą, tj. wymawiają ł jak l (np. bél, bëla, pol. był, była); Półbylacy, inaczej Leżcy na pn.-zach., używający gwary żarnowskiej, częściowo bylaczą (por. leżka, pol. łyżka); Józcy na śr.-zach. mówią gwarą sierakowicką; Lesacy na śr.-wsch. gwarą lesacką; Gachy na pd.-zach. gwarą gachowską; Zaboraki, Zaboracy lub Krubanie na pd.-wsch. gwarą zaborską lub krubańską. Wymarli Słowińcy nad jez. Gardno i Łebsko używali gwary słowińskiej, a Kabatkowie w parafii Cecenowo i Główczyce gwary kabackiej.

Kaszubi są dziś przeważnie dwujęzyczni. W okresie zaborów (1772-1918) byli nawet trójjęzyczni: w domu i z sąsiadami mówili po kaszubsku, w kościele (nauka religii, spowiedź, modlitwy, pieśni) po polsku, w szkołach i urzędach literacką niemczyzną; dawniej w kontaktach z osadnikami niemieckimi poznawali dolnoniemieckie gwary.

Na obszarze zwartego osadnictwa po kaszubsku mówi (!) ok. 80-90% Kaszubów przy czym dla ok. 60% jest to główny język, a zatem kaszubszczvzną spełnia ważną rolę kulturową i komunikacyjną, nie mówiąc o identyfikującej czy emocjonalnej. Powszechnie mówią tak ludzie starsi, gospodynie domowe i robotnicy. Młode pokolenie, zwłaszcza uczniowie, studenci i inteligencja wiejska unikają posługiwania się kaszubszczyzną, Z kolei średnie pokolenie i robotnicy równie często używają kaszubszczyzny jak polszczyzny. Po kaszubsku mówi się przeważnie w kontaktach nieoficjalnych na wsi (rzadziej w mieście, wyjątkowo w instytucjach publicznych), w rodzinie między dziadkami i rodzicami czy małżonkami, rzadko z najmłodszymi. Młode pokolenia poznają świat zasadniczo w języku polskim. Dzieci uczą się nieraz potem kaszubszczyzny od rówieśników. Około 50% wstydzi się kaszubszczyzny poza własnym środowiskiem.

Dialekty kaszubskie

Elity kaszubskie rozwijają się już 150 lat, starając się (np. Hieronim Derdowski, Aleksander Majkowski) pogodzić to z dominacją oficjalnego języka polskiego w życiu publicznym (w kościele nawet w okresie zaboru), państwowości polskiej (czy pruskiej do 1918 r.) i atrakcyjniejszą kulturą polską. W ewolucji kaszubszczyzny literackiej wyróżnić można pięć okresów, związanych z grupami pisarskimi i charakterystycznymi sposobami podejścia do języka i jego wzbogacania, a także stosunkiem do pisowni: 1. Ceynowy, 2. Derdowskiego, 3. Młodokaszubów i Sychty, 4. Zrzeszeńców. 5. pisarzy po II wojnie światowej.

Ceynowa uznał kaszubszczyznę za odrębny język, używając go jako środek piśmiennictwa i literatury. Język pism Ceynowy pokrywa się w dużej mierze z mową jego wsi rodzinnej Sławoszyno (Puckie), ale ogólnie reprezentuje mowę wykształconego na polskich wzorach językowych kaszubskiego inteligenta, który z literackiej polszczyzny przechodzi na swoją mowę rodzinną. Niektóre północnokaszubskIe znamiona lokalne u niego pozostały, zwłaszcza słownikowe, równoważone jednak licznymi polonizmami, gdy samej kaszubskości dowodzi własna pisownia, niwelująca - jak każda ortografia - wiele osobliwości fonetycznych.

Grupy lokalne na obszarze dialektów kaszubskich

Derdowski łączył kaszubszczyznę tylko z literaturą. Wersji Ceynowy nie zaakceptował, gdyż była zbyt północna i jednocześnie "sztucznie" polonizująca, a przez to dla Kaszubów niezrozumiała i "obca". Zbliżył ją do swej gwary wielewskiej, łatwiejszej i "naturalniej spolonlzowanej", włączając do niej elementy innych gwar. Pisał o sobie tak: "Autor, używając [...] gwary z okolic Chmielna, pogodził gwarę kaszubską północną z południową, a nadto starał się, jak widać z jego utworu, dobierać w równej mierze tyle wyrazów i form z gwary nadmorza, ile z gwary mieszkańców z powiatu kościerskiego, człuchowskiego i chojnickiego. Chciał snadź w ten sposób stworzyć jedność w narzeczu kaszubskim, nadać mu taką formę, aby każdy Kaszuba uznał to za swoją mowę i zrozumiał książkę tak napisaną". W ortografii poprzestał na znakach alfabetu polskiego. W całości uznać to trzeba za próbę dość udaną i akceptowaną przez następców, m.in. Majkowskiego i Jana Karnowskiego.

Model Derdowskiego wraz z zakresem funkcjonowania przejął zrazu Majkowski (1899), ale zarzucił go w Remusie, tworząc dlań nowy język, bliski już Zrzeszeńcom. Młodokaszubi w formowaniu odmiany ogólnej kaszubszczyzny wyzyskali doświadczenia Ceynowy i Derdowskiego, co widać w pisowni, pozostającej jakby w połowie drogi między całkowicie kaszubską pisownią Ceynowy a całkiem zgodną z polszczyzną pisownią Derdowskiego; odrębne litery stosowali dla uniknięcia dwuznaczności (np. jem: jém: jim), jak potem Zrzeszeńcy. W ich języku literackim znać jeszcze cechy kaszubszczyzny domowej. Tylko Majkowski - pod wpływem radykalniejszych Zrzeszeńców - stworzył język niezależny od kaszubszczyzny mówionej określonych stron. Dominują u niego cechy kaszubszczyzny na południowy zachód od Kartuz i okolic Kościerzyny, celowo przez pisarza wzbogacane o właściwości innych okolic.

Aleksander Labuda pisał: "Nie jeden dialekt, ale wszystkie właściwości wszystkich dialektów powinna uwzględniać literacka kaszubszczyzna" (1939). Trepczyk dodawał: "A przecież kaszubszczyzna nie jest żadną popsutą gwarą polską czy upstrzoną niemczyzną, lecz oryginalną mową słowiańską [...]. Każdym utworem staram się podkreślać charakterystyczne właściwości [..]. Dobieram słownictwo wyłącznie kaszubskie, aby uchronić je od zapomnienia [...]" (Moje życie). Odnotować warto zastosowani

Odnotować warto zastosowania kaszubszczyzny w nowych sferach, mianowicie w liturgii, np. przekłady Biblii Gołąbka (język młodych) i Gruczy (język Zrzeszeńców), kazania ks. Mariana Miotka Swiętim turę starków [Święta drogą przodków] wydane w 1991 r., zdradzające kaszubszczyznę sianowską, i ks. Jana Walkusza Sztrądę słowa (1996 r.), związane z dorocznym chmieleńskim konkursem "Rodny mowë", zabarwione gwarą stężycką, ale wzorowane na języku Zrzeszeńców. Ukazał się modlitewnik Më trzimómë z Boga (1998). Kaszubszczyznę słyszy się w radiu, m.in. audycja "Na bôtach ë w borach" [Na łodziach i w borach], i w telewizji, np. magazyn "Rodnô zemia" [Ojczysta ziemia]. Uczy się jej w kilku szkołach, np. w Głodnicy i Rębie. Krzewi ją konkurs literacki im. J. Drzeżdżona (Wejherowo) i nobilitują msze święte po kaszubsku.

Cechy literackiej kaszubszczyzny a podłoże dialektalne. Ortografia

Język pisarzy kaszubskich, zależny po części od okresu ich twórczości, a więc różny w poszczególnych utworach, np. Majkowskiego Jak w Koscérznie koscelnygo obrele... (1899) i Żëcô i przigodë Remusa (1938), wykazuje wyzyskanie przez nich właściwości swej gwary macierzystej. Pośrednio można mówić, od Ceynowy poczynając, o różnym stopniu tzw. normalizacji (unormowania) kaszubszczyzny jako języka literackiego, najpierw na podłożu gwarowym północnokaszubskim (Ceynowa), potem bardziej południowokaszubskim, ale z wykorzystaniem cech centralnych Kaszub (np. Derdowski, Majkowski), następnie znowuż jawnie północnym (np. Budzisz) lub tylko rzekomo północnym, bo faktycznie bardziej centralnym u Zrzeszeńców (np. Trepczyk).

Kaszubszczyzna charakteryzująca się przewagą i znacznym ujednostajnieniem choćby części wymienionych znamion - przy jednoczesnym braku wybitnie lokalnych - wykazywać będzie większe lub mniejsze oddalenie od konkretnej kaszubszczyzny mówionej i zbliżenie do polszczyzny. W dziejach kaszubszczyzny (literackiej) język polski pełnił podobną -pozytywną i negatywną - rolę jak kiedyś łacina w formowaniu polszczyzny; jej unifikujący wpływ wzmacniają takie instytucje, jak: Kościół, administracja, szkoła (oświata), piśmiennictwo (druk).

Powrót do początku strony Kaszubskie piśmiennictwo i literatura piękna

Dwa są główne składniki literatury: 1. otaczająca rzeczywistość, środowisko, a w nim m.in. jego kultura duchowa (tradycja i literackie przekazy ustne, tj. folklor); 2. inspiracje zewnętrzne: a) treściowe i formalne, nakładające się na treści i formy lokalne (z tradycją); b) nowe, dopełniające i nadające literaturze szczególne funkcje.

Kultura kaszubska istnieje wieki, ale "kwalifikowaną" literaturę piękną zaczęli uprawiać dopiero Młodokaszubi, choć były próby wcześniejsze. Głównym składnikiem tej literatury jest kaszubszczyzna (mowa), a dzieje kaszubskiego piśmiennictwa to zarazem historia walki nie tylko z germanizacją i o przetrwanie mowy starków, lecz także walki o przekształcanie jej w odmianę ogólną, język kaszubski.

Uwaga: Szerzej niż tutaj o kaszubskim piśmiennictwie zob.: Andrzej Bukowski. Regionalizm kaszubski. Ruch naukowy, literacki i kulturalny (1950), J. Drzeżdżon. Piętno Smętka. Z problemów kaszubskiej literatury regionalnej lat 1920-1939 (1973); tegoż: Współczesna literatura kaszubska 1945-1980 (1986); Ferdinand Neureiter, Histona literatury kaszubskiej (1982).

Powrót do początku strony Pisarze z kręgu "Kleki"

Z pismem "Kleka" (1937-39), mającym wymowny podtytuł: Tygodnik Wielkiego Pomorza, złączyli się m.in.: Leon Roppel (ps. Piętów Tóna) (1912-78) z Wejherowa, Józef Ceynowa (1905-91) z Połczyna i Paweł Szefka (1910-92) ze Strzebielina; wszyscy z północy. Debiutowali w połowie lat trzydziestych. Ideowo i językowo stali w opozycji do Zrzeszeńców, a związał się z nimi Franciszek Sędzicki.

Najpłodniejszy był germanista Roppel, którego wiersze zebrano w książce Nasze stronë (1955; razem z Janem Piepką) i pośmiertnym tomiku Z piesnią do Cebie jidzema. Mateńko (1988). Tworzył widowiska sceniczne (1948-49) i opowiadania Na jantôrowym brzegu (1939), zbierał pieśni, powiedzonka, przysłowia (Z księgi mądrości Morzan 1965) i zagadki, np. Orzechë do ucechë (1956). Tłumaczony był na angielski, japoński, łużycki, niemiecki i słowacki. Wydał m.in. ongiś ważną antologię Ma jesma od morza. Poezja iprozapoka-szubsku o morzu (1963), obejmującą utwory wielu pisarzy.

J. Ceynowa uprawiał poezję zaangażowaną, np. tomik Z Tatczëznë (1981), poemat epicki Rzeź Kaszëbów w Gduńsku (1938) czy Kępnowsczi zôpis naszą zwélą [podwaliną] (1975) i prozę, np. Urënamle [Zapasy pasterzy]. Powiôstczi z komudnëch [chmurnych] lat (1982), m.in. dla dzieci i młodzieży, np. Skarb i moc. Bajki puckie (1975), Bursztinowé serce (1981). W wierszu Mowa mojô czytamy: "Chcelë téż i ce ugrędzëc,/ wcesnąc w grób, jak Słowińców ksędżi święté,/ le të sę skarszniła, wielgorodnô,/ rozpolëła taczié wide, że uczałi w podzéw wpadlë,/ pokazëjąc twoje skarbë światu.../ I buszny jem,/ że mojô jes, /że ce mogę wielëc". Znana jest jego Rëbackô piesniô. "Jô jem rëbôk z prapradżada..." Niekiedy oddawał bylaczenie. Pisał też po polsku.

Powrót do początku strony Rodzaje i gatunki literackie

Niektórzy twórcy uprawiali ich więcej, np. Młodokaszubi i Rompski. Roppel czy Piepka, a ze współczesnych Janke.

Liryka była najpopularniejsza, co pokazują m.in.: Modra struna. Antologia poezji kaszubskiej (1973) czy Swięti dzél dësze. Antologia kaszubskiej poezji religijnej (1981) i kilkadziesiąt tomików wierszy. Najbardziej utalentowani lirycy to np. Karnowski, Heyke, Trepczyk, Rompski, Nagel, Pestka, Janke, Walkusz; czterej ostatni tworzą szczególnie wiersz rymowany lub biały, zbliżony do współczesnego polskiego. Bieszk uprawiał sonet. Ludowy charakter posiada poezja Selina i Okonia, silnie związana z folklorem i muzyką. Tematy liryki: miłość do tatczëznë i mowy rodzinnej jako daru od Boga i składnika tożsamości (o tym wiersze i wstęp Jerzego Sampa w Poezji rodnej mowy), żal z zanikania kaszubskości i budzenie się Kaszub (np. tomik Odecknienié Trepczyka), (pre)historia i bohaterska przeszłość czy kaszubska mitologia, przestrogi, przyroda i krajobraz, morze, sprawy osobiste, miłość erotyczna (Heyke). Temat ostatniej wojny pojawia się dość rzadko, m.in. w tomiku Rompskiego Pomión zwonów, poezje i fragmenty prozy - nie tylko po kaszubsku -z tego zakresu przynosi tomik Piaśnica (1971, 1984), nadto wspomnienia Fikusa Pojmeńczicë czy np. dialektyzowana proza Necla (np. Wolność i niewola) i Piepki (np. Hanesk).

Teksty poetyckie dla dzieci tworzyli: Trepczyk Ukłôdk dlô dzôtk (1975), Piepka Moja kotka - mój kot (1983), Janke Żużónka jak mrzónka. Kołysanka z marzeń (1984) i Krôjczi pôjczi. Wiérztczi dlô dzecy (1995, wyd. 2. z ilustracjami 1997); Nagel poza wierszami Szadi Władi (1983) też pisał prozę Nënka Roda [Natura] i ji dzôtczi (1977), Cëdowny wzérnik [telewizor] (1979) i Dzéwczę i krôsnięta (1988), tłumaczone na polski.

Epikę reprezentuje m.in. poemat epicki Bojka o sodłatym (Na sztołt Derdowsciego) Karnowskiego (1913, druk 1939), ballada Dobrogost i Miłosława (1923-39) Heykego, opowiadanie wierszem Jôchim Czwaruch Sędzickiego, poemat historyczny Reknjica Labudy. Najpopularniejszy był felieton, uprawiany m.in. przez Budzisza, Nagla, Pestkę, Gołąbka czy Fikusa, ale najdłużej i z wielkim sukcesem tworzył go Labuda pt. Guczów Mack gôdô. Wyrosły z życia codziennego, aktualnych zagadnień politycznych, społecznych i językowych (np. Jazëk czë gwara) ośmiesza, gani i poucza, kończąc się wierszowaną pointą. Naśladowcą był Augustyn Hirsz (ps. Herszów Gust; 1921-93) z Pomieczyna, autor Felietónów posobnika [spadkobierca] Guczowégo Macka (1998), z podobieństwem obrazowania do Budzisza, którego opowiadania stanowiły dlań pomysł i wzorzec.

Prozę uprawialo m.in. Karnowski, Sowizdrzôł u Krëbanów i Krëbanë w labece (ok. 1920, druk 1981) i Heyke, Bardzeńskji vergle 1923. Szczytowymi osiągnięciami prozy są Majkowskiego Żëcë i przigodë Remusa (1938), Jankego Łiskawica (1988) i Drzeżdżona Dzwónnik (1979) i Twarz Smętka (1993). Nowe nazwiska i utwory przynosi publikacja Dërchôj [trwaj] królewiónko. Antologia dzysdniowi prozë kaszëbsczi (1996).

Szczególną pozycję zajmują dwaj prozaicy północni: Jan Bilot (1898-1940) z Osłonina i Alojzy Budzisz (1874-1934) ze Świecina, drukujący w pismach redagowanych przez Lorentza, np. "Przyjaciel Ludu Kaszubskiego" i "Bënë ë buten"; stąd względna jednolitość ich języka. Bilot uprawiał przede wszystkim opowiadanie, mniej humoreskę, baśń, podanie i legendę, Budzisz natomiast opowiadanie, facecję, anegdotę i humoreskę, tłumaczone na polski przez Drzeżdżona. Z Lorentzem związany był też Jan Patok (1886-1940) ze Strzelna, który spiał Fjigle gnjéżdżevskjich gburóv (1920) i pieśni Kopa szętopórk (1936). Zbierał poza tym opowieści, podania, anegdoty, zagadki, przysłowia, rymowanki, przepowiednie, zażegnania chorób itp.: część tłumaczył na polski Janke.

Wspomnieć należy także o gawędziarzach, jak: Edmund Konkolewski z Wiela i Jan Piepka. Gawędy rzadko bywały publikowane, np. Gadki Józefa Bruskiego (1979), mi.in na kasetach Józefa Roszmana czy z ostatnich konkursów w Wielu.

Powrót do początku strony Kilka utworów
F. Ceynowa

Kóchani brace Kaszebo! Kjej te czetosz xążki tak cezech jako Słovjańskich pjisorzi, co wó naszech przodkach vspomjinają, a sę belnonje zastanovjisz nad mjonamji, jakich do wóznaczenjo mjeszkancov nasze zemje potrzebują, tej możesz letko tak zbłędzec, że zrobjisz z naszech przodkov przenomij sztere narode, chóc wónji v provdze le jednę cząstkę vjelgjeho rode Słovjańskjeho stanovjile. [...] (Kile słov wó Kaszebach e jich zemji przez Wójkasena, 1850; początek)

Wezce ryme te ubodzie
Kaszubsciego łgorza,
Chtorne kładę
Wom na prodzie
Ojczezne ołtarze.
Stare gware, stare godcie
I babście bojanie,
Wejle, co żem zebroł w zwrotcie,
Co wom daję, Panie!
Czujce tu ze serca toni
Skłod nasz apostolści:
- Nie ma Kaszub bez Poloni,
A bez Kaszub Polści.
(Józwowi Ignacemu Kraszewskiemu,
1880; trzy końcowe zwrotki)

H. Derdowski
A. Majkowski J. Drzeżdżon A. Labuda A. Labuda

WIECZÓRNÔ PIESNIÔ
Naj Bôłtu fale do snu kolibią
Wieczórnô cëszô zalégô wkrąg
Na morsczich falach bôtë sa zybią
Jak przë lëtëchnym dotkniacym rak

Na niebo méwa ostatnô wzlôtô
Zachodzy sł u ńce w zôpadny krôj
Matce Swôrzewsczi nócysz z ochotą
Dëszawësélôsz w niebiesczi rôj

O Matko najô, Swôrzewskô Pani
Dôjce Swim dzecóm spokójną noc
Bë wëpoczati ë dobrze wëspóné
Moglë Was chwôlëc ë w szczescym żëc.

STANISŁAW BARTELIK

PER ASPERA...
Za okna noc, cemnosc stakô cëszą
za cëszą nocë gwiôzdë jasné wiszą
wiszą ë swiécą, swiécą ë mërgają
podniebnym wida droga rozjôsniają.

Per aspera człowieku i të gwiôzd sygnąc możesz
czej na nôleżną droga żëcé swoje wkulôsz
wezniesz go w cëgle, za puczel ucapisz
wszëtczégo dozdrzisz - nic nie przegapisz.

Leno dzejanim ë utczëwą prôcą
d o ńdzesz do tégo cos so zabédowaôł
nic co omaną ë co omëlëcą
nie wëdô brzadu cobë profitowôł.

STANISŁAW BARTELIK

TA ZEMIA
Z westrzódka ti zemi
twój głos
ogrzéwô moje
stopë
strzódë ptôchów
grużsżą w tim ceple
skrzidła
Głębi je to wszestko
co dôwno przeszło i nigde nie prz i ńdze
Temu jô
nie chcę
w żóden swiat
jachac
Nawetka tam
czë tu
dalek
ë krótko
ani dze jindze

STASZKÓW JAN

NIGDE DOSC...
Dzysô piakno spiéwie ptôszk
Nigdë dosc...
Spiéwie jaż odchôdo złosc
Nigdë dosc...

Sł u ńca parm i ń zazdrzôł tej
Nigdë dosc...
Czedë zazdrzec - wiedno wié
Nigdë dosc...

Rëbôk z dzurë wëtknął łepk
Nigdë dosc...
Chutko w góra, wësok - het!
Nigdë disc...

Buk je cwiardi jaż po drż éń 
Nigdë dosc...
Jak jô lëdom taczi dz é ń!!!
Nigdë dosc... 

TOMK FOPK

OCZË WRÓŻBIÔRCI
Czë chtos żdże na ji odzéwk
Czë rzechoce sę z tich słępów
Zastôwiónëch kole kożdi grzępë
Przepowiôdô szczescô spozymk

Ë kasyczk srôlowatich brewerëjów
Przë leżnoscë że smierc bëła blisko
Ale terô dalek mô swoji miescësko
Nick nie zełże prôwdę toczi z oracëjów

W ji czôrnich oczów tóniach
Bodôjże za gzuba nie odeckło szczescé
Cëż nawetka wid nieciesci
Je szadi i mocko zmachcony
niglë tu prz i ńdze z kwazarów planétów

JAN ZBRZYCA

APOKALIPSA
Niebo wëstëdłe
knap chmurów sa trzimô
Sł u ńce przëgasłé
swoji mocë ni mô
Drzewa bez lëstów,
ptôchë bez piórów
Lëdze wërzasłi
wołają do górów
Wołają do grzëpów
ë falów na morzu
Przëkrëjta nas sobą,
uchr o ńta od gorzu.

STANISŁAW BARTELIK

PAMIĘTANIE
Cepło zamikô
wiatróm
stronë swiata
i téż odemknąc
je może
dlô cebie
dlô mnie

Tam dzesz
na zbërku swiata
jô sóm muszę
zebrac
dlô sebie
i dlô nas
tëlé sł u ńca
bë mogło 
nóm sygnąc
jaż na przedpôłnie

Sóm
prz i ńdę do ce
sóm ręką dotknę
wszëtcziëch zbolałëch
plachców
To ju nie boli
to leno pamięc
samornô wiedno
dnia
bez tëch plachców
zbolałëch
jesz nie chce
zacząc
To leno wiater
mudzy drodżi strzódpólné
i jô jem jesz za dalek
od tego plachca
dze to
co boli
ju bedze
wspólné

STASZKÓW JAN

KOLE JEZORA
Brzózkóm snije sę
kochanié
na sztërë
stronë swiata
Przez dwa nieba
chmuróm
przëchodzy
to biôłé czekanié
przeplatac
Desz pyószk
cë podô
na swojim krzëku
żałosc
że dotąd
nie przëszło spełnienié
Jô chcôłbëm
jeden sztërk brzozowi
w całé
moje czekanié
zmienic
Z jeżlë sama
jezórny mroczk
doniesesz kąsk
twojégo cepła
w przëgôrscach zmęczonëch
kolo brzózk staniesz
i czas swój
w czekanim
bdzesz mogła
domodlëc
do niech
Cziéj w tim czekanim
nick
nie dobiegnie
jezórną smugą
co podô tobie
kąsk odpocznienié
jô
mogę prosbą
brzózczi obiegnąc
i w mitkosc obrocëc
cwiardosc kamieni

STASZKÓW JAN

BIÉDA
Biéda wpurgła przez ocienko
Ë zacygła w moją jizbę
Powłóczësti szlejer cémżë
Pies w ni wëckł mërchlę
Na jeji podgardlu poczestny muchôrz
Obleczenim przëpiô główka
Obleczenim przëbôcziwô skrzëpka
Macka z karna muzyk a ńtów
Zwiérô w sobie nocë wëzgôdkę
Czë to nie je dze w nasz i ństwie owadzëznë
Chtëren ciedës béł titanem
nie wiedzec za jaci przeskurzënk
Zepchniętti z wësociwgo empireum
Po biôłëch anioła skrzidłach
Ostała le rozsëtkpwónô prochowizna

JAN ZBRZYCA

Najpopularniejszy słownik kaszubszczyzny dla dzieci
Powrót do początku strony

Niestety, wszystkie programy, jakie służą do tworzenia stron internetowych, a są nam dostępne, nie obsługują wszystkich liter z czcionki kaszubskiej. Stąd przepraszamy wszystkich tych, których razi brak pewnych znaków, a które zostały zastapione "normalnymi" literami, ale NAPRAWDĘ BARDZO się staraliśmy...

Część tekstu i mapy pochodzą z "Historia, Geografia, Język i Piśmiennictwo Kaszubów"

Copyright © 2003 by Danny