Moderator: Gościem WP jest znakomity polski piłkarz Stanisław Terlecki. Zapraszamy do rozmowy.
Tomaszkoo: Witam jak samopoczucie ??
Stanislaw_Terlecki: Spocony jestemJ
victoria121: Witam, każdemu człowiekowi nasuwają się wspomnienia. Pamiętam Pana jako nastolatka z piłką na małej zielonej łące w Piastowie. Czy często wraca Pan myślami do przeszłości i wspomnień?
Stanislaw_Terlecki: Bardzo często. Piastów śni mi się po nocach. Zbliżają się wakacje, które nie musiałem spędzać wyjeżdżając nad morze czy nad jeziora, wystarczyły mi Pęcice w pobliżu Piastowa i czysta Utrata, jak również owocowe drzewa, do których zakradaliśmy się wieczorami. Tego się po prostu nie da opisać, było fantastycznie.
~jlo: Panie Staszku, czym się Pan zajmował po powrocie do Polski ze Stanów Zjednoczonych?
Stanislaw_Terlecki: Najpierw grałem w ŁKS dwa sezony, z tej prostej przyczyny, że tam mnie chcieli. Oczywiście, marzyłem, że wrócę do Legii Warszawa, o której marzyłem jeszcze jako chłopak grający w dzikich drużynach na błoniach przy Stadionie 10-lecia. I wreszcie w wieku niemal 34 lat , co jest do tej pory nie pobitym rekordem, zadebiutowałem w barwach CWKS Legia.
Dwa sezony w Legii Warszawa, dwa Puchary Polski, szczególnie niezapomniany finał Pucharu w Olsztynie, w którym pokonaliśmy Jagiellonię Białystok 5:2, który do dziś jest jednym z największych klasyków w polskiej piłce nożnej.
No i oczywiście mecze pucharowe, z Bayern Monachium, z Barceloną, niestety przegrane, aż wreszcie po pokonaniu mistrza Włoch Sambdori Genua z Vialim, Mancinim, dojście do półfinału Pucharów Zdobywców Pucharu i dwumecz ze słynnym Manchesterem United pod wodzą Alexa Fergusona.