Home » bogatoresztkowa » Dieta po diecie

Dieta po diecie

dieta po diecieEfekt jo-jo to skutek diety odchudzającej, który spędza sen z powiek tym wszystkim, którzy stracili sporo kilogramów. Niestety po zakończeniu kuracji odchudzającej zwykle wracamy do „normalnego“ sposobu jedzenia i przypływ kilogramów murowany! Co gorsze – zwykle z mało pożądaną nawiązką.

Najważniejsze o czym warto pamiętać jest to, że lepiej wybierać mało radykalne, mniej restrykcyjne diety, które powodują mniejszy, wolniejszy spadek wagi. Te zbyt szybko tracone kilogramy lubią do nas wracać. Czyli – im wolniej, tym skuteczniej! Naszym największym sprzymierzeńcem w okresie „po diecie“ jest woda, zapobiega ona procesom starzenia, wypłukuje z organizmu substancje toksyczne, te właśnie, które lubią lokować się w tkance tłuszczowej i tworzyć niekochany cellulit. Woda pozwala utrzymać nasz organizm w dobrej formie, zapobiega też zmarszczkom. Minimum potrzebne do utrzymania naszego ciała w zdrowiu – to około 2,5 litra na dzień. Oczywiście część tej wody dostarczamy organizmowi z posiłkami typu zupy, owoce, warzywa, a także z napojami typu herbata, kawa, soki.

Warto pamiętać o tym, że mniej gorące posiłki to mniej dostarczonych kalorii, śpijmy też w chłodniejszym pomieszczeniu, co pobudza organizm do większego wydatkowania kalorii. Wtedy nawet podczas snu możemy chudnąć.

Zmieńmy kolejność naszego menu – zaczynając jeść obiad od sałatki, surówki – mniej zjemy potraw bardziej kalorycznych. Najważniejsze jest to, by się nie przejadać, złota zasada każdego odchudzania to – mniej a częściej! Najlepiej przyjmować 5 małych posiłków w odstępach 2-3 godzinnych. Nie podjadamy pomiędzy nimi, a już na pewno trzeba mocno ograniczyć słodycze. Uważać należy też z owocami – wystarczą dwa małe jabłka dziennie, a banany potraktować trzeba jako posiłek, który pojawia się na naszym stole rzadko i tylko do godziny 14-tej. W chwilach głodu możemy schrupać selera naciowego czy marchewkę, można też zjeść mały plaster chudego twarogu.

Jeśli trudno nam wytrzymać bez słodyczy – sięgnijmy po lukrecję, jej korzeń jest słodki, ale tylko dzięki cukrowi zwanemu gliceryzyna. Zawiera też: flawonoidy, kwasy organiczne, garbniki. Właśnie one oczyszczają organizm, pobudzają prace wątroby, a co najbardziej ciekawe- ograniczają apetyt na słodycze. Lukrecję można przyjmować np. w proszku, rozpuszczając ją we wrzątku, parząc około 15 minut. Napój należy przecedzić i pić małymi porcjami około 3 szklanek dziennie. Przeciwwskazaniem są problemy z nerkami, podwyższone ciśnienie, choroba wrzodowa żołądka i dwunastnicy, ciąża.

Po diecie warto także postawić na błonnik, jest niezastąpiony do „oszukiwania” głodu, dzięki niemu organizm wolniej wchłania glukozę.

Dużo mówi się też o dobroczynnym działaniu octu jabłkowego, który wspomaga spalanie tłuszczu, stabilizuje poziom cukru we dieta po dieciekrwi, przez co hamuje apetyt na słodycze. Ocet najlepiej jest zrobić samemu. Około 1 kilograma rozdrobnionych jabłek (ze skórką i pestkami) zalewamy 1 litrem przegotowanej wody. Dodajemy 10 dag miodu (lub cukru), małą grudkę drożdży, i skórkę razowego chleba. Zostawiamy w ciemnym miejscu bez przykrycia (jedynie nakrywamy gazą – chroniąc ocet przed muszkami), mieszamy 3 razy dziennie drewnianą łyżką. Po 10 dniach przecedzamy przez płótno, nakrywamy ponownie gazą i odstawiamy w ciepłe miejsce na 40-60, aż ocet stanie się jasny i klarowny.

Naszym sprzymierzeńcem w utrzymaniu efektów diety jest też wolne jedzenie. Możemy też nakładać porcje na mały talerzyk, oszukując w ten sposób mózg, który odbierze porcję jako większą.

Nie ważmy się codziennie, wystarczy to zrobić raz w tygodniu. Ułatwia to obserwacje realnych wyników diety.

Zupy gotujemy na wywarach warzywnych, unikamy smażenia. Można potrawy też dusić bez dodatku tłuszczu, piec w folii lub w naczyniu żaroodpornym.

Ograniczamy spożycie tłustych mięs, zbyt dużej ilości węglowodanów i cukru. Staramy się nie przesadzać z solą, zatrzymuje ona bowiem wodę w organizmie i utrudnia zrzucanie wagi.

Ważna i trudna zasada – os stołu wstajemy z uczuciem niedosytu, nie zaś przesytu!

Pijąc kawę dobrze jest pamiętać o zasadzie, że do każdej filiżanki kawy trzeba wypić szklankę wody. Kawa bowiem działa moczopędnie, co zaburza przemianę materii.

Postawmy na odpowiednio zbilansowaną dietę, np. w oparciu o tzw. nową piramidę żywieniową, która zaleca by podstawą zdrowego życia była odpowiednia porcja ruchu. Produkty pełnoziarniste powinny pojawiać się w większości posiłków, także tłuszcze roślinne, jak np. olej rzepakowy. Również warzywa powinny być dodatkiem do każdego śniadania, obiadu i kolacji, owoce zaś jemy 2-3 razy dziennie. !-3 razy dziennie jemy orzechy i rośliny strączkowe, ryby, drób i jajka – maksymalnie dwa razy dziennie (ale mogą się też nie pojawić w menu wcale). Nabiał -1-2 razy w ciągu dnia, bardzo oszczędnie dawkujemy sobie masło, czerwone mięso, biały ryż, białe pieczywo, ziemniaki, makaron i słodycze.

Przykładowy jadłospis

Śniadanie:
Koktajl z banana i innych owoców z waflem ryżowym.
II śniadanie:
Jabłko pieczone z żurawiną lub rodzynkami. ( w zależności od wielkości jabłka – pieczemy od 15 do 30 minut), kawa.
Obiad:
Zupa kalafiorowa z koperkiem, 2 łyżki gulaszu z chudego mięsa, surówka ze szklanki posiekanej kapusty pekińskiej, utartej marchewki i ogórka kiszonego, doprawiona sosem zrobionym z 4 łyżek jogurtu i łyżeczki majonezu, szklanka soku pomidorowego.
Podwieczorek:
Dowolna ilość warzyw, np. marchewka, kalafior, brokuły, seler, pietruszka – korzeń, sałata dowolna, polane sosem zrobionym z jogurtu naturalnego,  chudego twarogu, łyżki posiekanego szczypiorku, pora lub cebulki, łyżki posiekanego świeżego koperku i pietruszki (nać), herbatka owocowa bez cukru lub dowolny sok owocowy.
Kolacja:
Chudy twarożek wymieszany z jogurtem naturalnym (może być typu greckiego), do tego pokrojony drobno pomidor, szczypiorek, listki bazylii, herbatka owocowa bez cukru.

Komentarze Google+

Przestań szukać! Dowiedz się jaka dieta bedzie dla Ciebie najlepsza i zacznij wreszcie chudnąć.

Pobierz bezpłatny ebook