Egipt – daleki i bliski

IMG_3960

Egipt to całkiem konkretny kraj, z najliczniejszym narodem pośród państw arabskich. Centrum turystyki szczególnie ulubione przez Polaków. Ale też, przez ostatnie dwa wielki, pole walki o niepodległość z mocarstwami, ktore starały się politycznie lub gospodarczo trzymać Egipt na uwięzi. Teraz rewolucja zmienia ten kraj, ale piramidy i ich tajemnice trwają niezmiennie…

 

Już wielość nazw tego kraju jest wynikiem zamieszania: starożytni Egipcjanie nazywali ojczyznę KEMET, czyli „czarny kraj”. W wielu oficjalnych inskrypcjach pojawiało się także się imię jednego z egipskich bóstw, jako patrona państwa. Przez wiele wieków był nim bóg Ptah, którego kult w Memfis ustanowino w czasach prehistorycznych. A więc na ścianach najstarszych zabytków hieroglify mówią, że faraon, syn boga Horusa, włada krajem boga Ptaha… W czasach, które nas interesują, naczelne miejsce w egipskim panteonie zajął Amon-Re, bóg Słońca czczony w Tebach od czasów niepamiętnych, czyli dawniej niż ok. 3100 roku p.n.e.

W roku 341 p.n.e., gdy ostatni rodzimy faraon Nektanebo II został pokonany przez Persów, nastały w Egipcie wyjątkowo długotrwałe rządy obcych, zakończone definitywnie w XX wieku. Od tego czasu spopularyzowała się nazwa grecka: AEGYPTOS i wszelkie jej pochodne w językach europejskich. Zaś Arabowie, najechawszy Egipt w 641 r., nadali mu nazwę MISR, która jest używana do dzisiaj.

Z tych to powodów każdy faraon, o którym wspominają antyczne źródła jest znany przede wszystkim pod mianem greckim ( jak Cheops, katorgo prawdziwe imię brzmiało: Chufu) zaś na Wschodzie dodatkowo  w formie arabskiej. Dopiero po odczytaniu pisma hieroglificznego w 1822 zaczęto poznawać oryginalne imiona faraonów oraz egipskie nazwy geograficzne.

Aby zachwycić się Egiptem nie wystarczy pobyt w nadmorskim kurorcie. Więc z okolic Hurgady ruszamy pustynną autostradą do Luksoru, czyli starożytnych Teb, stolicy państwa w czasie jego imperialnego rozkwitu. ( lata ok. 1570 do 1070 p.n.e.)

Gdy piramidy stały już od ponad tysiąca (może nawet tysięcy) lat, kolejna dynastia faraonów przeniosła stolicę z Memfis do Teb. Tu znajdowały się dwa wielkie sanktuaria Amona-Re i jego małżonki Mut. W obu stołecznych świątyniach faraonowie przewodniczyli dorocznym nabożeństwom, mającym zapewnić Egiptowi urodzaj oraz płodność jego narodowi, od domu monarszego do rodziny prostego fellacha.

Spacerując po dziedzińcach tebańskich świątyń możemy być blisko geniuszu tych ludzi sprzed 3500 lat, którzy stworzyli te dzieła inspirowani swoją niezwykła religią. Możemy doświadczyć surowego piękna świątyń, mimo że najeźdźcy wiele razy je grabili, zaś przez całe średniowiecze traktowano jak kamieniołom. Nie dość tego: w pierwszej połowie XIX wieku, po odkryciu przez archeologów, pozbawiono je cennych rzeźb i reliefów, a nawet zagrabiono ponad 30 metrowy obelisk, aby podarować go królowi Francji. Szacowny tebański zabytek, pokryty sakralnymi inskrypcjami, stoi dziś owiewany paryskimi spalinami. Niekiedy służąc za stojak dla instalacji „dzieł” niewydarzonych performerów.

Karnak i Luksor to dwa powiązane ze sobą funkcjami sanktuaria życiodajnej pary Amona i Mut, gdzie faraonowie i arcykapłani przez około 1000 lat odprawiali święte obrzędy. Kanracka świątynia jest większa i była stałą siedzibą posągu Amona. Kolejni faraonowie XVIII i XIX dynastii rozbudowali ją dodając nowe sale, dziedzińce i rzeźby.

Hellenistyczni publicyści z niewiadomych powodów nie zaliczyli sanktuarium w Karnaku do siedmiu cudów świata…. Ale jak wiemy, zwłaszcza po doświadczeniach ostatnich lat, wszelkie rankingi cudów są subiektywne, zaś ci, co je układają ulegają lobbystom. Dla nas ważny jest fakt, że zespół świątynny Amona-Re był największym budynkiem sakralnym w starożytnym świecie! Przy jego budowie zastosowano śmiałe projekty architektoniczne i nowatorskie rozwiązania inżynierskie.

Szczególnie zachwyca wielka sala hipostylowa o powierzchni 6000 m2, niegdyś przykryta stropem wspierającym się na 137 rzeźbionych kolumnach, zachowanych do dziś. Pomysłodawcą i inwestorem tej wielkiej sali modlitw był faraon Seti I , który panował w latach 1291 – 1278 p.n.e.

Bliżej centrum współczesnego Luksoru znajduje się sanktuarium „rodzinne” Amona, gdzie czczono go wraz z żoną Mut i synem Chonsu. Główny korpus tej świątyni został zbudowany w latach 1386-1349 p.n.e., zaś późniejsi władcy rozbudowywali ją i dodawali dekoracje. Tu właśnie,  raz w roku, przybywał z Karnaku złoty posąg Amona, by spędzić noc z posągiem bogini Mut. Podróż w obie strony posąg bóstwa podróżował płynąc po Nilu pozłacaną barką.

IMG_3886

Ale w starożytnych Tebach była też druga strefa sacrum, poświęcona zaświatom, a właściwie: poza-światowi. W religii starożytnych Egipcjan życie człowieka nie kończyło się ze śmiercią ale osiągało pełnię w sakralnym poza-świecie, gdzie czas nie jest linearny. Tam dusza zamarłego (złozona z dwóch elementów: Ka i Ba) łączy się z wyzszym ja i tworzy Ach – świetlistą istotę zdolną do spotkania z Bogiem (Amonem-Ra).

Wiara dawnych Egipcjan w życie wieczne była najbardziej bogatą w symbolikę i najpełniej wyrażającą ludzką tęsknotę do boskiej rzeczywistości, spośród znanych nam religii starożytnych. Podróż do poza-świata, poprzedzona sądem Ozyrysa, wspaniale opisuje Egipska Ksiega Umarłych, sugestywnie ilustrowana na papirusach oraz na malowidłach w cudem zachowanych grobowcach faraonów.

Właśnie w Tebach zachodni brzeg Nilu był poświęcony kultowi zmarłych władców tego kraju. Swe świątynie grobowe mają tam: Hatszepsut, Seti I, Ramzesowie II i III oraz Amenhotep III. Dzięki archeologom możemy je podziwiać dzisiaj. Zaś w pobliskich wąwozach wykuto w skale grobowce setek władców, ich krewnych i wysokich dostojników. W naszych czasach nazwano to miejsce Dolinami Królów i Królowych. Odkrywanie ich tajemnic trwa do tej pory.

Podróżnika z Polski powinna zainteresować zwłaszcza świątynia kobiety-faraona Hatszepsut, która panowała w latach 1498 -1483 p.n.e. Unikalny zespół budowli częściowo wykutych w skale, został w latach 70-tych XX w. odnowiony i zrekonstruowany przez polskich konserwatorów pod kierunkiem prof. Kazimierza Michałowskiego. Gdy archeolog ten trafił do Egiptu około 1935 roku, ruiny świątyni zawalone były rumowiskiem. Po przebadaniu jej przez archeologów z różnych krajów, rząd Egiptu powierzył Michałowskiemu jej rekonstrukcję. Przez kilka sezonów pracy oczyszczono ruiny ze tysięcy ton piasku i kamieni, zaś na koniec ekipa Pracowni Konserwacji Zabytków zrekonstruowała brakujące elementy kolumnad i drogi procesyjnej.

Jednym z ówczesnych asystentów Michałowskiego był Andrzej Niwiński, który od tego czasu, prawie co roku przybywa do Egiptu na zimowe kampanie archeologiczne. Od kilku lat jego celem jest odkrycie grobu Herhora, arcykapłana Amona, który w 1074 r. p.n.e. ogłosił się faraonem i zapoczątkował nową dynastię.

Ze dziedzińca świątyni Hatszepsut, prof. Niwiński pokazywał mi skalistą górę, gdzie na niedostępnej półce spodziewa się odkryć wejście do tego grobowca. Egipska Rada d.s. Starożytności udzieliła mu koncesji na poszukiwanie, ale kampanie w latach 2009 i 2010 nie dały rezultatu, potem prace przerwała rewolucja. Jednak w zeszłym sezonie nasz archeolog znów dostał urzędową zgodę i usunął ze skalnej pólki tysiące ton gruzu przy pomocy egipskich robotników. Gruz usunięto w dolinę przy pomocy prostych a pomysłowych technik. Na obecny sezon archeologiczny 2014/15 Niwiński zapowiedział próbę dotarcia do nietkniętego od czasów starożytnych grobowca Herhora i otwarcia go. Takiej czynności zawsze towarzyszą wysocy urzędnicy z Kairu i specjalna jednostka policji. Powodzenia!!!

Przykładem epokowego odkrycia są rezultaty poszukiwań archeologów z Polski, Belgii i USA w Nabta Playa, blisko granicy z Sudanem. W tej odludnej okolicy odkryto sakralny kamienny krąg, rysunki naskalne, narzędzia z kamienia i naczynia gliniane świadczące o tym, że prehistoryczni Egipcjanie byli zorganizowanym społeczeństwem ok. roku 10 500 p.n.e. Takie datowanie zaproponował dr Robert Bauval, który badał to miejsce z wraz z polskimi archeologami. Ten belgijski inżynier a także tacy badacze egipskiej starożytności jak Andrew Collins, Robert Schoch, Adam Szynkiewicz i inni spowodowali, że w ciągu ostatnich kilkunastu lat, coraz więcej znawców archeologii skłania się ku koncepcji, że wielkie piramidy w Gizie też powstały w tym samym, przedhistorycznym, przedziale czasu, nie zaś za panowania faraonów IV dynastii (zapoczątkowanej ok 2650 r. p,n.e.) jak to głosi uniwersytecka egiptologia, powtarzająca błąd Herodota.

Ale wracajmy do Luksoru, który jest 350-tysieczną stolicą Górnego Egiptu, pełnym orientalnego zgiełku, bazarów, zaułków i eleganckich hoteli. Z nabrzeża wyruszają w rejs po Nilu wszelkie jednostki rzeczne: od żaglowej feluki bez pokładu do luksusowych statków. Warto ruszyć w czterodniowy rejs w górę jedynej egipskiej rzeki. Mieszkając w takim pływającym hotelu co dzień wychodzimy na brzeg w innym mieście. Postoje są w Esna, Edfu, Kom Obo oraz Asuanie. W każdej z tych miejscowości są dobrze zachowane starożytne świątynie.

Dobrze jest rozpocząć znajomość z prawdziwym Egiptem od co najmniej 2-dniowej wycieczki w okolice Luksoru – starożytnych Teb, aby odnaleźć tam zamierzchłe dzieje, których cienie pobudzają nasze emocje i wzbogacją wyobraźnię.

 

***

Gospodarcze kontakty Polski z Egiptem były intensywne w latach 1970-tych. Co ciekawe, w tamtych czasach polski eksport ( głównie maszyny, uzbrojenie i gotowe obiekty przemysłowe ) nad Nil przewyższał nasz import z stamtąd.

Obecnie struktura handlu jest zupełnie inna: w obrotach wzajemnych największy udział mają importowane z Egiptu paliwa, zaś ważnym partnerem Egipcjan jest Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo będące współwłaścicielem miejscowych firm, w tym spólki majacej złoża gazu w pobliżu oazy Baharija.

O rozwój polsko-egipskich kontaktów w wielu dziedzinach aktywnie zabiegał ambasador RP w latach 2009 -2013 Piotr Puchta, który swego czasu chodził w Kairze do liceum i zna tutejszy język oraz kulturę. Ambasada Polska patronuje też kontaktom kulturalnym, czego wyrazem był plenerowy koncert muzyki Fryderyka Chopina, na estradzie pod Wielką Piramidą, w wykonaniu pianistów Leszka Możdżera i Janusza Olejniczaka, polskich jazzmanów, symfoników oraz grupy baletowej. Na ten koncert, we wrześniu 2010, przybyły tysiące Kairczyków, którzy z entuzjazmem wysłuchali nowoczesnych interpretacji utworów naszego narodowego kompozytora.

Po rewolucji ze stycznia 2011 roku kontakty oficjalne, a jakże, trwają: Na przykład Kair odwiedzili polscy ministrowie kultury oraz spraw zagranicznych a także delegacja Sejmu z grupą posłów. Bywają grupy polskch dziennikarzy i przedsięborcy. Jednak nie daje to trwałych rezultatów, gdyż nowy egipski system władzy kształtuje się w bólach…

Natomiast Ambasada Egiptu z nową siłą zachęca Polaków do spędzania wakacji w swoim kraju. Minister turystyki często Polskę odwiedza i zaprasza obiecując doskonały wypoczynek w bezpiecznych kurortach swego kraju. Ale czy reklama ta będzie skuteczna, gdy niewiele w niej nowych pomysłów?

Na pewno w strefach turystycznych nad Morzem Czerwonym jest spokojnie, jednak nad wizytą w głębi Synaju oraz w metropoliach warto się zastanowić i korzystać na miejscu tylko z usług sprawdzonych biur podróży.

 

Paweł A. Fijałkowski

fot. Marek Najberg / Egypt Exclusive

Skomentuj

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>