.


Wydawnictwo PROMIC

Stowarzyszenie Pomocników Mariańskich

życie zakonne, zakon, zakony, zakony męskie, Konferencja Wyższych Przełożonych Zakonów Męskich w Polsce

Biuro Pielgrzymkowe MARIANUS



Zgromadzenie Księży Marianów

Kim jesteśmy

Założyciel - bł. o. Stanisław od Jezusa i Maryi PapczyńskiZałożyciel - bł. o. Stanisław od Jezusa i Maryi Papczyński

Ja, Stanisław od Jezusa Maryi Papczyński (...) ofiarowuję i poświęcam Bogu (...) oraz Bogarodzicy zawsze Dziewicy bez zmazy poczętej serce moje, duszę moją (...) ciało moje, sobie samemu nic nie zostawiając, tak abym odtąd był w zupełności tegoż Wszechmogącego oraz Najświętszej Maryi Panny sługą - niewolnikiem.


Powyższe słowa wyszły z ust bł. o. Stanisława od Jezusa i Maryi Papczyńskiego w momencie, gdy publicznie wyjawił swą decyzję związaną z założeniem nowego zakonu - Marianów Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny. Kim był ten ,,biały zakonnik'', którego imię weszło do dziejów historii Kościoła jako założyciela pierwszego zakonu męskiego w Polsce?

Urodził się 18 maja 1631 r. w Podegrodziu k. Starego Sącza w chłopskiej rodzinie, otrzymując na chrzcie imię Jan. Jak każde wiejskie dziecko podgórskich terenów, zaczął swoje dorastanie w jak najbardziej zwykły sposób - pasąc owce na łąkach. Opanowując żywy temperament i pokonując trudności związane z pochodzeniem społecznym zdobywał tajniki wiedzy kolejno w: Podegrodziu, kolegium jezuitów w Jarosławiu, kolegium pijarskim w Podolińcu i kolegiach jezuickich we Lwowie i w Rawie Mazowieckiej. Mając niezłe wykształcenie posiadał otwartą drogę do kariery społecznej. Podjął jednak decyzję służenia Bogu w zakonie pijarów. 2 lipca 1654 r. rozpoczął nowicjat, przyjmując imię Stanisław od Jezusa i Maryi. Pijarzy byli wówczas młodym, świeżo przybyłym do Polski zakonem. O wstąpieniu do nich zadecydował maryjny charakter zakonu.

W 1656 r. o. Papczyński złożył śluby zakonne, a w pięć lat później przyjął święcenia kapłańskie. Oddał się z zapałem pracy duszpasterskiej i wychowawczo-naukowej. Stał się też cenionym kaznodzieją oraz spowiednikiem. Z jego mądrości korzystała elita umysłowa Warszawy. Był m.in. spowiednikiem nuncjusza Antoniego Pignatellego, późniejszego papieża Innocentego XII.

Pomimo dużych sukcesów jego życie w zakonie stało się napięte przez fakt, że nie zgadzał się z tendencją łagodzenia reguły przez część zakonników. Wzrastała w nim też myśl założenia nowego zakonu, który by odpowiadał potrzebom polskiego społeczeństwa. Na własną prośbę został więc zwolniony w 1670 r. ze ślubów i niedługo potem przystąpił do nowego dzieła. W roku 1671 przywdział biały habit na cześć Niepokalanego Poczęcia Maryi i opracował "Regułę życia" dla przyszłego zakonu. W tym czasie napisał też dzieło ascetyczne "Templum Dei Mysticum" dla ludzi świeckich. Był to wynik jego przekonania, że nie tylko kapłani i osoby zakonne są wezwani do świętości. Dzieło to stało się jednym z najwybitniejszych w literaturze ascetycznej XVII w. Nie było zresztą jedynym jego autorstwa.

Pierwszy dom swojego instytutu zorganizował w 1673 r. w Puszczy Korabiewskiej k. Skierniewic. Przybyły na wizytację bp Jacek Święcicki zaaprobował wspólnotę żyjącą pod przewodnictwem o. Papczyńskiego. Datę tego wydarzenia (24 X 1673) uważa się za początek zakonu marianów. Z kolei bp poznański Stefan Wierzbowski, udzielając poparcia o. Stanisławowi, zaprosił go do Góry pod Warszawą, gdzie organizował właśnie święte miasto Mazowsza, tzw. Nową Jerozolimę. Tutaj marianie rozwinęli działalność apostolską wśród przybywających pielgrzymów, jak i w okolicznych parafiach. Sam o. Papczyński przemierzał okoliczne parafie głosząc kazania, katechizując i słuchając spowiedzi.

Ta praca apostolska (jak ją nazwał założyciel marianów – pomoc proboszczom), stała się jednym z trzech celów nowego zakonu. Dwa pierwsze to: szerzenie czci Matki Bożej Niepokalanej i modlitwa za dusze czyśćcowe. Z tą drugą wiązała się pewna łaska – o. Stanisław miewał, bowiem wizje czyśćca, w których zmarli prosili go o modlitwę. Sam uczestniczył też jako kapelan w wyprawie przeciw Turkom na Ukrainie i widział, jak żołnierze giną bez przygotowania. Sprawa modlitwy za zmarłych leżała mu mocno na sercu.

Sława jego świętości rozchodziła się szybko w okolicy, tak że wielkim szacunkiem darzył go nawet sam król Jan III Sobieski, który przyjął marianów pod swoją protekcję.

Wiele kontrowersji wywołał natomiast pierwszy z celów zakonu. Prawda o Niepokalanym Poczęciu Maryi nie była wówczas jeszcze ujęta w dogmat, a teologowie dzielili się na jej zwolenników i przeciwników. Zakon Marianów był pierwszym w Kościele, który nosił takie wezwanie, jest zatem zrozumiałe, że nie przez wszystkich był mile widziany. W takim niezbyt sprzyjającym klimacie trzeba było jednak starać się o zatwierdzenie papieskie – marianie mieli bowiem dotąd jedynie aprobatę diecezjalną.

O. Stanisław wysłał w tym celu do Rzymu młodego o. Joachima od św. Anny Kozłowskiego. Udało się mu uzyskać aprobatę papieską, jednak nie na regułę o. Papczyńskiego, a na ,,Regułę 10 cnót Najświętszej Maryi Panny''. Wkrótce marianie, już jako zakon na prawie papieskim (od 1699), na czele z Założycielem, złożyli uroczyste śluby na nową regułę.

Od 1695 r. o. Papczyńskiego stopniowo opuszczały siły. Wkrótce nawiedziła go ciężka, wyniszczająca organizm choroba. 17 września 1701 r. przyszedł dla niego moment rozstania się z tym światem. Wcześniej przyjął jeszcze sakramenty z rąk pierwszego wyświęconego w zakonie kapłana – o. Józefa od Wszystkich Świętych. Udzielił też błogosławieństwa swoim synom zakonnym, otaczającym jego łoże, i wezwał ich do wiernego przestrzegania reguły oraz gorliwego niesienia pomocy zmarłym. Został pochowany w kościele Wieczerzy Pańskiej w Górze Kalwarii. Do jego grobu pielgrzymują dziś liczni wierni, prosząc za jego wstawiennictwem o łaski.

O. Papczyński był Bożym szaleńcem, bo do osiągnięcia świętości trzeba szaleństwa, szaleństwa obumierania sobie dla miłości Boga i bliźniego, umierania dla Bożej woli, która daje szczęście wieczne. Takie właśnie szaleństwo było udziałem błogosławionego Stanisława, który służbę Bogu i ludziom łączył z gorącym nabożeństwem do Niepokalanej. Mówił o niej na kazaniach, pisał w swoich dziełach. Na podobieństwo dawnych rycerzy, którzy deklarowali pragnienie obrony imienia ukochanej kobiety za cenę życia, uczynił "ślub krwi" oznaczający gotowość bronienia Jej czci nawet za cenę własnego życia. Nie tylko sławił Ją swoim życiem, ale powołał do istnienia zakon, który w sposób zespołowy i zorganizowany podjął to dzieło w Kościele.

 

Więcej o naszym Założycielu: www.stanislawpapczynski.org

 

Myśli bł. o. Stanisława:

Oddaj się cały Jezusowi, a cały Jezus będzie twój.

 

O, jakże znakomici są współpracownicy Chrystusa, którzy jedynie z miłości ku Niemu, szczerze i gorliwie głoszą to, co jest konieczne do zbawienia, do prowadzenia życia po chrześcijańsku. Jest to największe i najowocniejsze dzieło miłosierdzia.

 

Uczucia zastępują człowiekowi muzykę, gdyż "nie krzyk, lecz miłość rozbrzmiewa w uszach Boga". Kto dobrze kieruje uczuciami, ten zgodną symfonią najlepiej chwali Boga.

 

Nieufność jest największą przeszkodą przy podejmowaniu przez nas wszelkich heroicznych dzieł, usuwaniu wad, które staramy się wykorzenić i nabywaniu cnót, w których pragniemy się ćwiczyć. I przeciwnie, ufność jest największą pomocą w dokonywaniu doniosłych spraw, jak tym chlubi się Dawid: "W Panu ufam, nie będę zawstydzony" (por. Ps 24, 2).

 

Jeśli się lękasz, żeś grzesznik, pamiętaj, że Jezus przyszedł po to, by zbawić grzesznika.

 

Zasadą prawdziwego naśladowcy Chrystusa jest to, by nie w pomyślności, ale w przeciwności mówić: "Dobrze jest nam tu być".

 

Niech nie liczy na ujrzenie Maryi w niebiańskim przybytku ktoś, kto tu na ziemi Jej nie naśladował, kto nie służył Jej z całkowitym oddaniem.

 

Poza Bogiem nie tolerujemy niczego innego na ołtarzu naszego serca.

 

Być może dlatego Bóg dopuszcza upadki, abyś na przyszłość ostrożniej postępował.

 

 

Biografia duchowa bł. ojca Stanisława Papczyńskiego
(plik pdf, 1MB)




Wydruk strony







Czy wiesz że...
od koronacji cudownego
od koronacji cudownego
wizerunku Matki Bożej Licheńskiej minęło przeszło 40 lat. 15 sierpnia 1967 r. Prymas Stefan Wyszyński dokonał tego aktu w asyście innych biskupów. Marianie sprawują opiekę nad sanktuarium licheńskim od 1949 r.
Rekolekcje
Wyszukiwarka




Konkurs ��w. Izydora 2007

Portal marianie.pl jest jednym z Laureatów II Ogólnopolskiego Konkursu Chrześcijańskich Witryn Internetowych o nagrodę Św. Izydora.






© 2002-2015 marianie.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone.
powered: ARTplus    designed: combinat.net