[Riot Maker]

W TYM MIEJSCU MIAŁ BYĆ COVER, ALE KURWA NIE UMIEM GO ZNALEŹĆ.




Mój ulubiony biały raper powraca z kolejnym materiałem, który od samego początku brzmi ponadprzeciętnie. Cage, tfu Sam Hill świetny lirycznie, produkcja kozacka, próżno tu szukać obecnych trendów. To po prostu dobra kurwa płyta, na mocnych kurwa bitach. Latka lecą, a on nadal to potrafi. Aż sobie dyskografię odświeżę.

Odsłuch

[w_cieniu]

Świetna wiadomość. Movies ultra klasyk, Weatherproof suplement do tegoż, Waterworld kolejny klasyk, Hell's Winter Def Jux klasyk, Nighthawks średnie, Porn Again Rawkus vibe, Depart też się jarałem, Kill średnie, o specyficznym klimacie. Zobaczymy jak wypadnie ów album

[WAVE]

Nawet fajnie to brzmi, chociaż bałem się że ten satanistyczny gimmick będzie zbyt debilny. Scythe, CoQayin ulubione chyba na razie, no i Super Baked brzmi lepiej w tej wersji. Podobno ma jeszcze 2 albumy gotowe w tym stylu jako Sam Hill.