[Kadłub]

Tak, wiem że pewnie 95% z Was nie kojarzy tych ksywek ale temat i tak musi być, choćby ze względu na powrót Dona do rapu i produkcji, mam nadzieję, bo tym niszczył najbardziej. Kto będzie chciał to przegoogluje sobie kto jest kto, bardziej leniwi odpalą linki na dole, reszta może wracać do Travisa Barkera i reszty upośledzonego towarzystwa.


Dwa utwory całej trójki:
Life Ain't The Same
No Competition

Jeden poglądowy Don'a:
Status

[diemdzi]

Parę dni temu propsowałem zakupy usera Smallec, w których znalazły się płyty Dona, a teraz takie info. Bomba, wszystkie znane mi materiały tego zawodnika to jest sztos z "90's sessions" na czele, ale Scaramangę znam tylko z gościnek. Jak tak patrzę na jego nagrywki to widzę, że trzeba to nadrobić.

FB Godfathera Dona.
PS. Z ciekawości sprawdziłem na Discogs po ile latały winyle "Stuck Of The Realness" Dona

[Kadłub]

Nadrabiaj śmiało Scaramange, tym bardziej, że u niego Dona też znajdziesz, produkował mu kilka rzeczy. Tutaj masz dodatkowo sc Dona + przekopiuje kawałek mojego postu z tematu o Enorcers, w którym o nim wspominałem.

Cytuj:

Wymieniona trójka jest niedoceniona, ale nie tak jak K-Def i Godfather Don. Ten drugi, po tym jak ostatecznie miał skończyć z rapem lata temu, chyba nagra coś nowego z Menelikiem i Mike-El'em. Jeśli będzie też produkował to może być ciekawie bo od czasu odejścia od rapu opanował grę na kilku instrumentach, już potrafi brzdękać nie tyko na gitarze z poligrafii do Hazardous. Tutaj masz link do jego zespołu, The Open Mind, z którym sobie grywa w NYC.

E:
jeszcze o jednym zapomniałem, Don będzie gościnnie na nowym krążku swojego starego znajomego Kool Keitha

[żyrafa]

Kadłub napisał(a):

reszta może wracać do Travisa Barkera i reszty upośledzonego towarzystwa.

Zakładam, że to przejęzyczenie i chodziło ci o Travisa Scotta?

A nawet ostatnio w odmętach archiwalnego dysku twardego znalazłem jakiś album Godfathera z 2010 lub '11 i tam kawałki "Raw" i "Raw pt.2", przypomniałem sobie i to wciąż dobre gówno jest.

[E-42]

Czekam na ten projekt, ale nie wróżę większego zainteresowania na Ślizgu.