[Hectic]

kokakomusic napisał(a):

The wait is almost over! Early 2015 Akua Naru will drop her new album titled 'The Miner’s Canary'. After 'The Journey Aflame' and 'Live & Aflame sessions' her third album will be released in Amsterdam. Blending her signature low, raspy (and often) fiery vocals, and progressive/poetic lyricism with contemporary jazz and soul, Naru claims progression from her previous sound. The album, recorded in analogue studios across Europe and over the course of a year, will be the result of a cast of guest musicians and features invited to help Naru to continue telling her story. With time, those featuring on the album will be known. In the meantime, The Miner's Canary intends to contribute to the legacy of soul music and the powerful trailblazing female artist tradition on which it builds.

Video:

Akua Naru - Heard

No i pięknie. Ten rok zapowiada się dużo ciekawiej niż poprzedni (przynajmniej pod względem muzycznym)

[Ratatuj]

Czołówka płyt na które czekam w tym roku. Jedna miłość do tej czarnoskórej kobiety za 2 poprzednie krążki. Po singlu słychać, że możemy spodziewać się mocniejszego materiału - mi pasuje i tak.

Tylko jakoś momentami słabo fchuj Latanye słychać. Mam nadzieję, że to tylko wina YT, a na albumie będzie ładnie.

[TomakELG]

można sobie już posłuchać płyty jbc

[Chojny]

podhajpowuję. jak ktoś jest tak jak ja psychofanem soulquarianowego brzmienia z przełomu wieków, a w zalewie tysiąca nowych raperek szuka jakiejś kolejnej lauryn to zdecydowanie polecam ten materiał

[Grabiszczy]

Ależ znakomity materiał. Muzycznie dopieszczony jak siemasz, instrumentalny przepych, wspaniale sklejone gościnne występy wokalistów. Akua obiektywnie jest tu najsłabszym elementem, bo raperka z niej dość specyficzna. To taka współczesna Bahamadia, która wszystko nawija jednostajnym i nieco pozbawionym emocji głosem, niekiedy tylko trochę głośniejszym od szeptu. W kontekście brzmienia tego krążka to jednak nie powinien być jakiś poważny zarzut, bo całościowo przedstawia się świetnie. A ponadto to mądra dziewucha, która nie boi się na przykład nagrać hołdu dla czarnoskórej pisarki-noblistki czy opowiadać o miłości w pięknie ekshibicjonistyczny sposób, ale bez krzty wulgarności.

Jaranko. Płyta dołącza do moich pewniaków do tegorocznej piętnastki. Trudno będzie ją stamtąd wygryźć.

[Ratatuj]

Wiadomo coś o wydaniach fizycznych? Najbardziej to mnie interesuje winyl, ale Latanye chętnie wesprę poprzez zakup CD.

Z odsłuchem całości się wstrzymuję, do czasu otrzymania fizyka. Fajnie, że kilka osób na ślizgu się interesuje jej płytą. A warto kurwa! Artystka, która mniej niż 7/10 nie da.

Niech ktoś ogarnie jej koncert w Polsce

[Grabiszczy]

Było coś w stylu kickstartera, ale tam jakieś kompletnie z dupy ceny sobie wymyślili. Za pakiet z winylem 200 dolarów. Raczej nie dojdzie to do skutków. Moim zdaniem jednak na pewno myślą o jakimś fizyku. Poprzednie dwa albumy wydane w tym formacie przez Jakartę rozeszły się wszak bardzo szybko i dziś trzeba zapłacić za nie jakieś wariackie kwoty. 500 sztuk mogliby spokojnie wypuścić.

Zawsze można zapytać na jej fanpage'u na FB, Akua jest tam dość aktywna (lub ktoś, kto ten profil prowadzi).

[CywiL]

Grabiszczy, ja "Journey aflame" od Ciebie kupowałem ? Bo wiem na pewno, że "z drugiej ręki" i w przystępnej cenie...
Mam nadzieję, że wydanie cd będzie bo biorę w ciemno.

[mastermaniek]

CywiL napisał(a):

Grabiszczy, ja "Journey aflame" od Ciebie kupowałem ? Bo wiem na pewno, że "z drugiej ręki" i w przystępnej cenie...
Mam nadzieję, że wydanie cd będzie bo biorę w ciemno.

piszę się na ten zakup, może wspólne zamówionko?

[Grabiszczy]

Na razie to nie ma żadnego info co do wydania fizycznego.

[mastermaniek]

Grabiszczy napisał(a):

Na razie to nie ma żadnego info co do wydania fizycznego.

z FB:


hmmm... światło w tunelu?

[Ratatuj]

Taka paka: reedycje winylowe + wosk najnowszego to byłoby coś.

[Grabiszczy]

Ja mam oryginalne edycje winylowe, więc "coś" byłoby tylko, jakby bieżący krążek też wyszedł na wosku. Na razie samo zdjęcie, brak dalszych info, ale dzięki za cynę.

[Ncafee]

piękny, klimatyczny album. zajawka po raz kolejny

[The Badman]

Nie znałem tej raperki i żałuję, piękny muzycznie, równy i klimatyczny album, nic tylko się jarać

[diemdzi]

No to sprawdzaj też pozostałe rzeczy od tej pani, bo w ciągu 5 lat zdążyła już parę materiałów wypuścić, odsyłam na bandcamp. Tylko najpierw sprawdź "The Journey Aflame", dopiero później album z DIGFLO band, nie inaczej. Ja sam dowiedziałem się o niej dopiero na początku tego roku, właśnie przy okazji info o "The Miner's Canary", sprawdziłem, choć zupełnie nie wiedziałem w co się pakuję. Ten album jest zbyt dobry, by przejść obok tej postaci obojętnie - powoli sprawdzałem wszystko, moje odkrycie roku.

[Piken]

Bardzo dobra płyta. Nie znam jej dyskografii, trzeba sięgnąć po resztę.

[Ratatuj]

Ma być winyl, podobno pod koniec czerwca.

[mastermaniek]

skąd info>?

[Ratatuj]

Zawsze musicie o to pytać? Top secret od mojego ziomka siedzącego między płytami.

Spoiler:

A tak na serio to ruszyły już pre-ordery w europejskich sklepach oraz była pewna akcja na zasadzie pledge (cel: nakręcenie filmu o powstawianiu albumu?) w której za $200 można było zgarnąć podpisany wosk, płytę CD i jakieś tam podziękowania. Zatem można przypuszczać, że te pre-ordery mają podstawę do zaistnienia.