Witam na mojej stronie
Zachęcam do lektury felietonów oraz do zainteresowania się
moją działalnością polityczną i parlamentarną.


Będę wdzięczny za wszelkie uwagi, komentarze, polemiki,
przesyłane na chlopek.aleksander@gmail.com. Odpowiem.

Pozdrawiam serdecznie
Milczenie
Więcej…
 
Czytając wywiad

 

http://www.dziennikzachodni.pl/artykul/9203248,wojewoda-slaski-jaroslaw-wieczorek-komu-ufa-komu-wierzy-kim-sie-otacza,id,t.html

Wywiad z wojewodą śląskim J. Wieczorkiem ukazał się "wSieci" w maju 2016. nr. 20

Czytając wywiad

Gdy porazi Cię banał i okrągłe zdania... I zobaczysz przed sobą otchłań, horror vacui.... Wówczas próbuj zrozumieć język, styl, słownictwo wypowiedzi. Odzyskasz równowagę. Zrozumiesz.

Tak się mówi, żeby nic nie powiedzieć. Do niczego się nie zobowiązać, Zdjąć odpowiedzialność. Tak uczy Sun Tzu, dzisiejszy zestaw zaklęć dla młodych adeptów polityki: Bądź podstępny. W ostatecznym rachunku jedynie to się liczy. Tak osiągniesz to, co osiągniesz. Bądź bezwzględny. Uśmiechaj się, z tyłu trzymaj miecz. Idź.

Liczy (na innych): "Bardzo liczę na to, że nowe władze kuratorium oświaty zaangażują się w promowanie polskości w szkołach." "Liczę na to, że ten szkodliwy ruch separatystyczny będzie wygasał." "Bardzo liczę na to, że (Ministerstwo Kultury) będzie się uważnie przyglądać, na co są wydawane publiczne pieniądze." "Liczę na wzmocnienie mediów publicznych."

Chciałby: "Chciałbym także, by powstał na Śląsku park pamięci, teren rekreacyjny, promujący jednocześnie w nowoczesny sposób historię Polski."  Czasem bardzo, bardzo chciałby, bo "brak propolskiego tytułu prasowego bardzo rzuca się w oczy" :

I potrafi się cieszyć: "Cieszy mnie zapowiedź odbudowy siły i pozycji ośrodków regionalnych PR i TVP."

Najlepiej jednak mu się pokazuje i podkreśla: "Trzeba pokazywać, że wizja, iż zostawiony sam sobie Śląsk nagle jakoś niesamowicie rozkwitł, nie jest prawdziwa." "I też trzeba pokazywać, że Śląsk jest i był polski."

Kto ma pokazywać, pan wojewoda nie mówi. "Pokazywanie" to jednak słowo-klucz w bogatej polszczyźnie wojewody. "Podstawową odpowiedzią (na separatyzm śląski) powinno być pokazywanie, że Śląsk jest wartością dla Polski." Oprócz pokazywania czasem trzeba się wysilić i podkreślić, więc "zadaniem wojewody jest podkreślanie, że Polska jest krajem unitarnym, w którym każdy musi się czuć odpowiedzialnym za innych."

Uff, przygnieceni ciężarem nowomowy utożsamiamy się z wojewodą i wspólnie już dźwigamy "poczucie, że rządy Prawa i Sprawiedliwości, determinacja w realizacji programu, jaką pokazuje (czy nie powinno być pokazują?!) prezes, Jarosław Kaczyński, rząd Bety Szydło i prezydent Andrzej Duda, są dobrą prognozą przyszłości dla Polski i naszego województwa, w którym zgodnie mogą żyć przedstawiciele różnych wyznań, kultur czy narodów."

A jednak onegdaj Prezes miał rację – „zakamuflowana opcja...”. Niczego innego wszak nie pragną dla nas Merkel, Kopacz i kolorowy alimenciarz. Taki zgrabny stylista z wojewody, że aniśmy postrzegli, jak ta płynność wymowy uniosła nas i umościła wśród innych wyznań, narodów i kultur. I to wszystko w jednym województwie - może by nam wojewody wyjaśnił, ile mamy tych narodów na Śląsku?! I czy, jego zdaniem, możemy mieć więcej? Bo wygląda, że tak. I to ma być ta "dobra, spokojna i bezpieczna prognoza dla Polski", jak podkreśla czy też pokazuje (bo mi się już "mięsza") wojewoda.

Z podobną lekkością ("jak lekko, zgrabnie tańczysz Pan" - Salon Warszawski), tym razem pamięci, przeskoczył wojewoda jeden etap swojej kariery zawodowej: "Najpierw zacząłem od aktywności w Forum Młodych PiS, potem była wieloletnia działalność samorządowa, a po ostatnich wyborach wskazano mnie na wojewodę."

A 5 lat w Biurze Poselskim się zapomniało? Dlaczego? Tylko z powodu braku dobrych opinii i referencji szefa? Przecież to w pewnych kręgach zaszczyt, a może nawet i zasługa. Byłaby jeszcze większa, gdyby nie to, że ulegając prośbom zgodziłem się na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Pewnie kariera byłaby jeszcze szybsza i o jakieś szczebelki wyższa. A tak - pozostaje cisza po moim dramatycznym pytaniu, wtedy, 18. grudnia 2010 roku: "Dlaczego mi to zrobiłeś?!"

Ale myliłby się ten, co by sądził, że wojewoda tylko liczy (na innych), chciałby, pokazuje, podkreśla, a czasem się nawet cieszy. O nie, nasz wojewoda się też trudzi: „Jeżdżę teraz po całym województwie, założyłem sobie, że odwiedzę każdą gminę, i widzę, z jakim entuzjazmem nasz program jest odbierany.”

Od banału trudno się uwolnić. I od śmieszności.

16. 05. 2016

 













 
Św. pamięci Lech Kaczyński

Zbliża się - 10 października 2011r. - osiemnasta miesięcznica tragicznej śmierci Prezydenckiej Pary.

Zaw

Więcej…
 
<< pierwsza < poprzednia 1 2 3 następna > ostatnia >>

Strona 1 z 3